Edyta Pazura, podobnie jak jej mąż Cezary Pazura, jest bardzo aktywna w sieci. Na swoim profilu na Instagramie często opisuje zabawne historie z życia prywatnego. Niedawno szczęśliwa mama trójki dzieci pochwaliła się pięknym rysunkiem, który dostała od najstarszej córki - Amelki, a kilka dni wcześniej fani pary mogli cieszyć oko ich uroczymi zdjęciami z wakacji nad polskim morzem. Tym razem Edyta opowiedziała o tym, co spotkało ją, kiedy odwiozła dzieci do szkoły. Nie była przygotowana na taki scenariusz.
Edyta Pazura odwiozła dzieci w piżamie. Fani są pewni: To początek nowej mody
1 września odbyło się rozpoczęcie roku szkolnego, który ze względu na panującą sytuację w kraju i na świecie był wyjątkowy. W placówkach edukacyjnych obowiązują obostrzenia, które wpłynęły między innymi na sprawność poruszania się po terenie przynależnym do szkoły.
Kiedy Edyta Pazura odwiozła dzieci na pierwsze w tym roku lekcje, okazało się, że aby wejść między mury placówki, trzeba poczekać w kolejce. Żona aktora nie przewidziała takiego obrotu spraw. Sytuacja była o tyle zabawna, że Edyta nie planowała wysiadać z auta. Na przejażdżkę wybrała się w piżamie, na którą zarzuciła polar. Całą sytuację opisała na Instagramie:
Z pamiętnika matki. Dzień 2. Tak... Dzisiaj włożyliśmy czapki. Może nie takie wełniane, a jednak te z podszewką. Na chwilę myślałam, że wszystko będzie tak jak kiedyś. Zawsze zakładałam na siebie jakieś wdzianko, dzieci wychodziły z samochodu, a ja spokojnie mogłam wrócić do domu, wypić kawę, przebrać się i odpalić komputer w gabinecie. Dzisiaj także obudziłam się o 6:45, założyłam na siebie polar i tak jak kiedyś odwiozłam dzieci do szkoły, a tam... Kolejka dzieciaków, raczej sznur młodzieży, która czekała na wejście do budynku. No i oczywiście padło magiczne "mamo... postoisz z nami?". No więc stałam w tej kolejce w piżamie - czytamy.
Okazało się, że Edyta nie jest odosobniona w swojej "wpadce", a fani przepowiadają, że zapoczątkowała nową modę wśród mam:
Może zapoczątkujesz nową modę na piżamy i jutro połowa mamuś tak przyjdzie, hahaha.
Ja też zawsze odwożąc dzieci mam piżamę i coś na nią - czytamy w komentarzach.
A Wam zdarzyło się wyjść z domu w piżamie?