• Link został skopiowany

Maria Prażuch-Prokop brutalnie szczerze o swoim stanie. "Budzisz się rano i coś jest nie tak"

Żona Marcina Prokopa pojawiła się w programie "Ej, stara!", prowadzonym przez Dorotę Szelągowską. Kobieta opowiedziała o menopauzie.
Maria Prażuch-Prokop i Marcin Prokop
Fot. Instagram/ mariaprokop_yoga

Maria Prażuch-Prokop i Marcin Prokop stanęli na ślubnym kobiercu 2018 roku. W związku byli już wiele lat wcześniej. Zdjęcia żony prowadzące "Dzień dobry TVN" rzadko pojawiają się u boku prezentera na ściankach i imprezach branżowych. Mało kto zatem wie, że Maria jest instruktorką jogi. W mediach społecznościowych opowiada swoją historię szerszej publiczności. Teraz Prażuch-Prokop podzieliła się opowieścią o swoim zdrowiu w programie Doroty Szelągowskiej, "Ej, stara". 

Zobacz wideo Michał Skalski: Od lat większość kobiet w wieku 40-50 lat skarży się na sen

Maria Prażuch-Prokop o menopauzie. Poruszyła ważny temat i zaapelowała do kobiet

Maria Prażuch-Prokop podzieliła się z fanami informacją o menopauzie. Poświęciła temu wpis w mediach społecznościowych. "Mam 46 lat i objawy perimenopauzy [okres przejściowy przed menopauzą- red.] mnie zaskoczyły dwa lata temu" - czytamy w poście. Kobieta podzieliła się tym osobistym wyznaniem, żeby edukować i wspierać kobiety. Temat rozwinęła w programie prowadzonym przez Dorotę Szelągowską. - W pewnym momencie, to jest super fascynujące z biologią, że te zmiany uderzają cię po prostu z dnia na dzień. Budzisz się rano i coś jest nie tak. Ja miałam tak dokładnie dwa lata temu w lipcu, kiedy próbowałam dokończyć jeden projekt (...). Nie byłam w stanie przypomnieć sobie, jakie ma być następne zdanie. Nic nie płynęło. Ta mgła mózgowa, jak ona mi się włączyła, to było po prostu total - opowiadała. Czy to dobrze, że znane osoby poruszają takie tematy w przestrzeni publicznej? Dajcie znać w naszej sondzie.

Maria Prażuch-Prokop mówi o tym głośno. Takie ma doświadczenia

Maria Prażuch-Prokop podkreśliła, że w przestrzeni publicznej wciąż nie mówi się o menopauzie. Co więcej, nie informuje się również o możliwościach leczenia. Unikanie tego sprawia, że często kobiety nie wiedzą, jak temu zaradzić. "Chociaż od ponad dwóch lat o tym mówię i wiem, że wiele innych kobiet też mówi o tym głośno, to nadal trafiam na wasze wiadomości, w których piszecie, że jesteście zaskoczone tym, co się z wami dzieje, nie wiecie, gdzie pójść po pomoc. Widzę, że nadal panuje wiele uprzedzeń na temat HTZ (hormonalnej terapii zastępczej - przyp. red.)" - podkreśliła Prażuch-Prokop. ZOBACZ TEŻ: Maria Prokop zmagała się z trudną przypadłością. "Prawie straciłam życie"

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: