Mezo, a tak naprawdę Jacek Mejer jest znanym polskim muzykiem, który na scenie działa już od ponad 20 lat. Raper ma na swoim koncie, takie hity, jak "Sacrum" oraz "Ważne", które przed laty podbijały listy przebojów. Mezo dba przy tym o swoją prywatność i choć udziela się w mediach społecznościowych - zamieszczam tam posty przede wszystkim dotyczące pracy zawodowej. Nie wiele osób wie, że żona artysty również działa w social mediach, mimo iż w zupełnie innej branży.
Mezo jest aktualnie w szczęśliwym związku z Weroniką Radzimowską-Mejer. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2013 roku, po tym jak w czerwcu 2011 roku muzyk rozwiódł się z pierwszą żoną Sandrą Łupicką. Artysta doczekał się łącznie trójki dzieci - najstarszej córki Zuzanny ze związku z Łupicką, oraz młodszych pociech z aktualną małżonką - córki Fridy oraz syna Fryderyka. Zarówno Weronika, jak i Mezo starają się trzymać dzieci z dala od blasku fleszy, przez co w mediach społecznościowych możemy natrafić głównie na wpisy dotyczące pracy małżonków.
Podczas gdy Mejer wciąż aktywnie działa w branży muzycznej, z profilu jego żony dowiadujemy się, że spełnia się w roli nauczycielki jogi i instruktorki fitnessu. Radzimowska-Mejer chętnie udostępnia posty, pokazując różnego rodzaju ćwiczenia, prezentując wyćwiczoną sylwetkę oraz zachęcając do zapisów na zajęcia z jej udziałem. Kobieta spotyka się z bardzo pozytywnym odbiorem - jej profesjonalny profil na Instagramie obserwuje ponad sześć tysięcy osób.
Przypomnijmy, że o muzyku i jego żonie zrobiło się dość głośno w 2018 roku, gdy Mezo poinformował, że mieli wypadek samochodowy. Jak się okazało, korzystając z przewozu Uberem zderzyli się z innym pojazdem. Artysta opisał całe zdarzenie w poście na Facebooku, dodając do tego zdjęcie posiniaczonej twarzy. "Wszystkie kary na mnie idą... Dzięki za słowa troski. Wczoraj zaliczyłem boom jadąc Uberem. Najważniejsze, że mojej żonie nic się nie stało, bo j*******e było konkretne. Zostałem fachowo zszyty i otoczony troskliwą opieką. Tylko dopiero co wyzdrowiałem i znów przymusowa przerwa w bieganiu" - napisał szczerze Mezo.