• Link został skopiowany

Maciej Stuhr dwa razy brał ślub. Co wiemy o jego żonie? Nie sądził, że "związek może tak nie ostygnąć"

Maciej Stuhr jest od lat szczęśliwie zakochany. Drugą żonę poznał w momencie, gdy w jego życiu wiele się działo. Co wiemy o Katarzynie Błażejewskiej-Stuhr?
Maciej Stuhr z żoną
Maciej Stuhr dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu. To wiemy o jego żonie / Fot. KAPiF.pl

Maciej Stuhr stawał dwukrotnie na ślubnym kobiercu. Aktor poznał Katarzynę Błażejewską niedługo po rozwodzie. "To było ciekawe, bo jak się poznaliśmy, miałem największy w swoim życiu kociokwik, choć wiele ich bywało, a pani o tym wie najlepiej. Ale wtedy było wszystko: zagranica, teatry, kilka premier, seriale, filmy, radio, studenci" - wspominał w wywiadzie dla "Vivy!".

Zobacz wideo Katarzyna Pakosińska wspomina wesele. Była huczna impreza!

Żona Maciej Stuhra jest dietetyczką. "Uwielbiam karmić"

Napięty grafik aktora nie przeszkadzał jego ukochanej. Katarzyna Błażejewska-Stuhr również jest aktywna zawodowo, o czym możemy przeczytać na jej instagramowym profilu. "Jestem dietetykiem klinicznym i psychodietetykiem. Kocham jedzenie. Uwielbiam karmić" - czytamy. Żona Macieja Stuhra aktywnie prowadzi media społecznościowe o tematyce żywienia. Niedawno napisała także książkę o diecie planetarnej. Zdjęcia z profilu Katarzyny Błażejewskiej-Stuhr znajdziecie w galerii na górze strony. Choć kariera jest ważna dla aktora i jego ukochanej, to nie zaniedbują swojej rodziny. Pobrali się w tajemnicy w 2015 roku i wspólnie wychowują syna Tadeusza oraz dwójkę pociech z poprzednich związków.

Katarzyna Błażejewska-Stuhr i Maciej Stuhr
Katarzyna Błażejewska-Stuhr i Maciej StuhrFot. KAPiF.pl

Maciej Stuhr o swojej żonie. "Związek może tak nie ostygnąć"

W jednym z wywiadów Maciej Stuhr zauważył, że mimo upływających lat w jego małżeństwie nic się nie zmieniło. "Nie sądziłem - zabrzmi to banalnie - że związek może tak nie ostygnąć. Wciąż dużo robimy wspólnie, z pasją" - zaczął dla "Vivy!". Później wyjawił, jak wygląda ich codzienność. "Wiadomo, że niektóre rzeczy muszą walczyć o palmę pierwszeństwa i przegrywają z codziennością: z wożeniem dzieci, psami, lekarzami, szpitalami, zakupami. (...) Kluczem jest to, żeby wyrywać chwile, kiedy jest się tylko we dwoje. Czasami zakrada się jakiś niepokój, czy przypadkiem coś się nie wypaliło. Okazuje się jednak - jak już zostajemy sami - że nie. Tym silniejsza jest wtedy ta ulga: o Jezu, jednak nic się nie zmieniło. Czasami po prostu nie ma czasu na uważność w tym całym zamieszaniu" - wyjawił dla "Vivy!". ZOBACZ TEŻ:  Stuhr i jego żona w tej kwestii się nie rozumieją. "Stawiam na przyjaciół"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: