Gdy Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki ogłosili rozstanie, wielu nie dowierzało. Przede wszystkim przez wzgląd na formę komunikatu, jaki byli partnerzy opublikowali na Instagramie. O tym, że nie są razem, poinformowali nadając z Londynu, dokąd wspólnie się udali. Przy okazji wrzucili do sieci zdjęcie z windy, do którego pozowali w halloweenowych stylizacjach - Rozbicki dodatkowo ze śladem szminki Wieniawy na policzku. Serwis Party.pl przekonuje, że rozstanie jest jak najbardziej na serio i ma na do dowód - zeznanie świadka.
Przed "erą Nikodema" Wieniawa była w dwóch medialnych związkach - z Antonim Królikowskim i Baronem. Choć obaj byli znani szerszej publiczności znacznie wcześniej niż Julia, śpiewająca aktorka szybko prześcignęła ich pod względem popularności i instagramowych zasięgów.
Wspólne zdjęcia Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Celebrytka nie kryła, że nie wszyscy partnerzy dobrze znosili jej rosnącą z chwili na chwilę popularność, choć nigdy nie wskazała, kto miał z tym największy problem. Nikodem Rozbicki sprawiał wrażenie, jakby sława partnerki wcale go nie przytłaczała. Z Julią znali się od lat, ale parą zostali dopiero po rozpadzie jej relacji z Baronem. Młodzi aktorzy zamieszkali razem w żoliborskim mieszkaniu 23-latki, a na dowód siły łączącego ich uczucia zaadoptowali wspólnie psa.
Jednak sielanka się skończyła. Informator Party.pl twierdzi, że zaganiana Julia nie miała już dla ukochanego czasu. Wydała debiutancką płytę i była pochłonięta jej promocją, a choć skończyła zdjęcia do "Nie cudzołóż i nie kradnij", następne projekty czekają w kolejce. Mimo to rozstanie miało przebiegać w spokojnej atmosferze, "bez dramatów".
Fanom jednak trudno to zaakceptować i wierzą, że cała sprawa okaże się żartem i pogrywaniem sobie z mediami.
Wspólne zdjęcia Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.