Więcej na temat zarobków gwiazd przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Izabela Janachowska przygotowuje się aktualnie do premiery ślubnego programu. Poza tym już za dwa miesiące rozpocznie prace na planie kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Na brak zawodowych aktywności nie może więc narzekać.
Izabela Janachowska dała do zrozumienia, że jest szczęściarą, ponieważ praca sprawia jej mnóstwo radości. Zwłaszcza ta na planie ramówkowego spotu Polsatu.
Lubię swoją pracę, a taki dzień jak ten, jest bardzo intensywny i trwa od rana do wieczora, a nawet do północy. Natomiast to jest dzień wyjątkowy, bo jest zwieńczeniem naszej pracy. To taka wisienka na torcie. Niesamowite, że tak wiele osób wokół jest zaangażowanych w tę pracę i tworzenie spotu, który będzie trwał "sekundę". To miłe, kiedy wszyscy na planie dbają o to, co się dzieje, o nas. To jest super. Nie rzucę pracy - zapewniła.
ZOBACZ TEŻ: Izabela Janachowska prezentuje idealną figurę w bikini, wylegując się przy basenie. Fani: WOW!
W mojej głowie nie brakuje pomysłów na nowe projekty. Jestem też coraz bardziej otwarta na nowe propozycje i wiem, że z najmniejszych i najdziwniejszych rzeczy można czerpać inspiracje. To mi się w tej pracy podoba - dodała.
Cezary Wiśniewski spytał Izabelę Janachowską, czy przejmuje się uszczypliwościami w stylu: "dobrze się ustawiła". Rozbawiona prezenterka odpowiedziała, że "chce dorównać mężowi" pod względem zarobków.
To dobrze płacą w tym Polsacie - dodał reporter Plotka.
Widzisz, ile pracuję? - odparła rozbawiona Janachowska. Słuchaj, przede wszystkim chodzi nie tylko o pieniądze. Ja lubię być w ruchu, lubię być w akcji. Potrzebuję spełnienia i samorealizacji. Nie kręciłoby mnie siedzenie przy mężu. Nie wiem, co miałabym robić, nie pracując. Chyba bym zwariowała. W związku ważne jest to, żeby tworzyć fajną parę, ale też żeby każdy miał swoją przestrzeń. Mój mąż ma rzeczy, którymi się zajmuje, ja mam rzeczy, którymi się zajmuję. To nam daje dużo radości i satysfakcji. Oczywiście, mamy też trudniejsze momenty, ale wtedy - jako związek - wspieramy się i tak to funkcjonuje. Nie wyobrażamy sobie, żeby było inaczej.
Myślicie, że się jej uda?