W marcu 2024 roku księżna Kate ogłosiła, że choruje na nowotwór. - Badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność nowotworu. Dlatego też mój zespół medyczny zalecił mi poddanie się chemioterapii zapobiegawczej, której leczenie jest obecnie na wczesnym etapie - mówiła na nagraniu. Żona księcia Williama zniknęła z mediów i skupiła się na leczeniu. Wróciła do wykonywania obowiązków, jednak nie pojawia się na wszystkich oficjalnych wyjściach.
11 lipca odbył się charytatywny mecz polo, w którym zagrał książę William. Syn króla Karola III co roku bierze udział w tym wydarzeniu. Zazwyczaj na miejscu kibicowała mu księżna Kate, jednak tym razem zabrakło jej wśród zgromadzonych osób. Być może nieobecność Middleton jest spowodowana bardzo napiętym grafikiem. 8 lipca księżna Kate i książę William spotkali się z Emmanuelem Macronem i jego żoną Brigitte, o czym więcej przeczytacie tutaj. Brat księcia Harry'ego nie mógł jednak narzekać na brak wsparcia ze strony rodziny. Na meczu kibicowali mu m.in. kuzyn Peter Phillips z dziewczyną.
2 lipca księżna Kate wzięła udział w spotkaniu z chorymi oraz pracownikami zatrudnionymi w szpitalu Colchester. Żona księcia Williama zdobyła się wówczas na bardzo szczere wyznanie. - Podczas leczenia trzeba zachować spokój, stoicyzm. Leczenie się kończy i wtedy można myśleć: Mogę iść dalej, wrócić do normalności, ale tak naprawdę późniejsza faza jest naprawdę, naprawdę trudna. Nie jesteś już koniecznie pod opieką zespołu klinicznego, ale nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować w domu, tak jak kiedyś - opowiadała księżna Kate, cytowana przez "People". Zdaniem żony księcia Williama w tym procesie niezwykle ważne jest wsparcie bliskich osób oraz specjalistów. - I myślę, że naprawdę cenna jest obecność kogoś, kto pomoże ci przez to przejść, pokaże ci i poprowadzi cię przez ten etap, który następuje po leczeniu - dodała księżna Kate.