W lutym ubiegłego roku Pałac Buckingham poinformował, że u króla Karol III zdiagnozowano nowotwór. Chorobę wykryto podczas zabiegu usunięcia przerostu prostaty. Monarcha zdecydował się podzielić tą wiadomością, aby zwiększyć świadomość społeczną w zakresie leczenia nowotworów. Syn Elżbiety II oszczędnie dawkował informacje na temat swojego stanu zdrowia. Ostatnio pojawiły się jednak niepokojące doniesienia na temat choroby króla.
Jak donosi "The Telegraph", choroba króla Karola III jest prawdopodobnie nieuleczalna. Camilla Tominey pisze, że oznacza to, iż monarcha "będzie z nią żył, a nie umrze ‘na’ nią". Współpracownicy króla zapewniają natomiast, że ma się on dobrze i nie zamierza rezygnować z działalności publicznej. Karol III od dłuższego czasu ma bardzo napięty harmonogram i podróżuje po całym świecie. Monarcha stara się, aby choroba go nie ograniczała. "Żyje tak normalnie, jak to tylko możliwe. Nie widzę w nim żadnej zmiany" - stwierdził asystent jego wysokości w rozmowie z magazynem "People". Karol III na razie nie ma zamiaru usuwać się w cień. Świadczyć o tym mogą planowane na 2028 rok huczne obchody 80. urodzin monarchy. Wszystko wskazuje więc na to, że obecny stan zdrowia króla pozwala na tworzenie tak dalekosiężnych planów.
8 lipca 2025 król Karol III i królowa Camilla spotkali się z Emmanuelem i Brigitte Macronami. Francuska para prezydencka została przyjęta w Windsorze. Choć brytyjski monarcha wydawał się tryskać energią, internautów zaniepokoił jeden szczegół. Prawe oko króla było bowiem mocno przekrwione. Przedstawiciele Pałacu Buckingham szybko rozwiali jednak obawy. Poinformowali, że to jedynie pęknięte naczynko krwionośne spowodowane alergią. Zaznaczyli też, że nie ma żadnych podstaw, aby niepokoić się o stan monarchy. Karol III zapewne przyzwyczajony jest, że nawet najmniejsza anomalia w jego wyglądzie jest szeroko komentowana. Tak było także w przypadku "kiełbasianych palców" monarchy, o których jakiś czas temu rozpisywał się internet.