Księżna Kate jest jedną z najbardziej lubianych członkiń brytyjskiej rodziny królewskiej. Od pewnego czasu coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej - przypominamy, że Middleton w marcu 2024 roku ogłosiła, że zmaga się z nowotworem, przez co skupiła się na powrocie do zdrowia i na jakiś czas zrezygnowała z wyjść. 9 stycznia księżna Walii obchodzi 43. urodziny. Nie zabrakło życzeń od króla Karola III i królowej Camilli. Królewska para się jednak nie wysiliła.
Na oficjalnym profilu rodziny królewskiej na Instagramie, który skupia się przede wszystkim na działalności króla i królowej, pojawiło się zdjęcie księżnej Kate z tradycyjnego wyjścia rodziny królewskiej do kościoła w Boże Narodzenie w St. Marii Magdaleny w Sandringham z okazji świąt Bożego Narodzenia. Ujęcie opublikowano na InstaStories. Na fotografii, na której Middleton uśmiecha się odziana w zielony płaszcz, umieszczono życzenia dla żony następcy brytyjskiego tronu. Nie były one jednak zbyt wylewne.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla księżnej Walii
- możemy przeczytać. Zajrzyjcie do naszej galerii, by zobaczyć życzenia.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Meghan opublikowała czarno-białe zdjęcie. Niepokojący wpis porusza
W związku z urodzinami żony, książę William również zdecydował się na opublikowanie życzeń. Można się wzruszyć. "Dla niesamowitej żony i matki. Siła, jaką pokazałaś przez ostatni rok, była niezwykła. George, Charlotte, Louis i ja jesteśmy z Ciebie dumni. Wszystkiego najlepszego, Catherine. Kochamy Cię. W" - napisał w poście na Instagramie. Do wpisu dołączone zostało zdjęcie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że William zdecydował się na czarno-białą fotografię. Przyjęło się, że w sieci zdjęcia w takich kolorach publikuje się przy okazji informowania czyjejś śmierci. Internauci przestraszyli się, że coś stało się Kate. "Przestańcie publikować czarno-białe zdjęcia! Miałem atak serca!", "Zobaczyłam to zdjęcie i się wystraszyłam" - czytamy w komentarzach pod urodzinowym postem. Wielu złożyło również urodzinowe życzenia księżnej.