Księżna Kate we wrześniu 2024 roku poinformowała o zakończeniu chemioterapii. - Wraz z końcem lata, nie mogę wyrazić, jaka to ulga, że wreszcie zakończyłam leczenie chemioterapią. Ostatnie dziewięć miesięcy były dla nas jako rodziny niesamowicie ciężkie. Życie, jakie znasz, może się zmienić w jednej chwili, a my musieliśmy znaleźć sposób, aby poruszać się po wzburzonych wodach i nieznanej drodze - oznajmiła na Instagramie, co bardzo uradowało fanów. Obecnie jednak są zmartwieni pewną kwestią dotyczącą żony księcia Williama. Dlaczego?
Ostatnie wyjście księżnej Kate i jej męża było związane z ważnym spotkaniem. Znany duet postanowił porozmawiać z rodzinami ofiar ataku nożownika, który zaatakował dzieci podczas imprezy tematycznej związanej z Taylor Swift. Trzy dziewczynki straciły życie wskutek tego dramatycznego wydarzenia.
Najnowsze fotografie ukazują księżną ubraną w burgundową sukienkę w groszki, na którą założyła wiśniowy płaszcz. Tym sposobem uzyskała modny, jesienny look. Jednak internauci zupełnie nie zwracają uwagi na ten strój. Widać bowiem, że księżna Kate podczas wizyty Southport nie miała słynnego pierścionka zaręczynowego, z którym do tej pory się nie rozstawała. Przy złotej obrączce miała natomiast pierścionki z diamentami i szafirami. Być może taka biżuteria nawiązuje do nowego początku w życiu księżnej.
Dawna partnerka księcia Andrzeja skomentowała ostatnio postawę księżnej Kate. W "This Morning" dała do zrozumienia, że darzy żonę księcia Williama szacunkiem i sympatią. - Film, który nagrała księżna, był po prostu niesamowity. Bardzo mnie poruszył - przekazała, komentując pierwszy film księżnej Kate, w której mówi o nowotworze. - Pokazuje światu, jak ważne są dbałość o siebie i miłość własna, aby móc pomagać innym. Myślę, że to, co robi, jest naprawdę nadzwyczajne! - podkreśliła Sarah Ferguson.