W 2019 roku książę Harry i kilkadziesiąt innych osób oskarżyło grupę News Group Newspapers, w tym wydawcę "The Sun", a także nieistniejącego już "News of the World" o to, że w latach 1994-2016 brytyjscy dziennikarze naruszali ich prywatność, przechwytując pocztę głosową czy podsłuchując telefony, a także wykorzystując inne metody śledcze. Proces w sądzie wystartował latem ubiegłego roku. Według orzeczenia Naczelnego Sądu Karnego sprawa księcia Harry'ego nie osiągnęła wystarczającego poziomu wiarygodności. Co więcej, w ostatnim czasie obrońca "The Sun" oskarżył księcia Harry'ego o niszczenie dowodów w sprawie.
Linia obrony News Group Newspapers twierdzi, że książę Harry rozpoczął sprawę zbyt późno. Zgodnie z obowiązującym prawem miał na to sześć lat, a zrobił to w 2019 roku, podczas gdy jego telefon został zhakowany w 2012 roku. Wówczas książę Harry twardo stał przy tym, że nie mógł wcześniej wnieść sprawy, ponieważ dopiero niedawno dowiedział się o włamaniu. Później jednak niespodziewanie wyznał, że mógłby zrobić to wcześniej, ale powstrzymało go tajne porozumienie między Pałacem Buckingham a kierownictwem "News of the World". W tamtym momencie sędzia orzekł, że oświadczenie księcia Harry'ego było niespójne z zeznaniami złożonymi przed sądem. Zdjęcia księcia Harry'ego możecie zobaczyć w naszej galerii w górnej części artykułu.
Rozbieżność zeznań księcia Harry'ego bez wątpienia jest na rękę obrońcom News Group Newspapers. Ostatnio adwokat "The Sun" oskarżył księcia Harry'ego o niszczenie dowodów w sprawie. Obrońca powiedział w sądzie, że książę Harry celowo zniszczył wiadomości tekstowe z ghostwriterem, który napisał jego książkę "Ten drugi". Z kolei, jak podaje Associated Press, sędzia miał zauważyć, że to bardzo niepokojące, że cała komunikacja między księciem, a pisarzem została zniszczona. Myślicie, że książę Harry ma coś na sumieniu? ZOBACZ TEŻ: Książę William i książę Harry nie otrzymają majątku po księżnej Dianie. Trafi w inne ręce.