Zamieszanie wokół księżnej Kate trwa w najlepsze. Od czasu operacji jamy brzusznej księżna nie pokazuje się publicznie, co budzi wiele spekulacji. Oliwy do ognia dolał fakt, że w sieci opublikowano zdjęcie księżnej Walii z dziećmi, a internauci szybko dopatrzyli się przeróbek. W końcu księżna wydała oświadczenie i przyznała, że majstrowała przy fotografii. Amerykańskie media donosiły, że książę Harry i Meghan Markle mieli krytykować takie zachowanie księżnej. Teraz jednak stanowczo odcinają się od takich pogłosek.
Portal Page Six opublikował wypowiedź "osoby bliskiej Sussexom", która stwierdziła, że Meghan nie pozwoliłaby sobie na taką wpadkę. Było to nawiązanie do afery z księżną Kate i jej przerobionym zdjęciem, które zostało opublikowane na Instagramie royalsów z okazji obchodów Dnia Matki. Informator portalu stwierdził wręcz, że książę Harry i Meghan Markle zostaliby "unicestwieni", gdyby przyłapano ich na takim kłamstwie. Para postanowiła zareagować. Wysłała swojego przedstawiciela z Archewell Foundation na rozmowę z amerykańskim "Newsweekiem". Rzecznik pary stwierdził, że wypowiedzi opublikowane przez portal Page Six nie pochodziły od Sussexów. "Newsweek" podkreślił jednak, że choć wypowiedzi przytoczone przez Page Six nie były oficjalnymi informacjami ze strony fundacji Meghan i Harry'ego, to niewykluczone, że udzielił ich ktoś z ich zaplecza.
Zamieszanie wokół księżnej Kate odbija się na wizerunku brytyjskiej rodziny królewskiej. W trudnym położeniu jest obecnie król Karol III, który zmaga się z chorobą nowotworową. Przez okres leczenia zrezygnował z pełnienia publicznych obowiązków. Zrobił jednak wyjątek 13 marca, gdy przyjął w pałacu sekretarz generalną Wspólnoty Narodów Patricię Janet Scotland. Wspólne zdjęcie z baronessą Scotland of Asthal zostało udostępnione na profilu rodziny królewskiej na Instagramie. W komentarzach pod postem wielu internautów życzyło królowi szybkiego powrotu do zdrowia, ale przeważająca większość dopytywała o to, co dzieje się z księżną Kate.