• Link został skopiowany

Niewiarygodne, co zrobił Justin Timberlake. Chodzi o jego aresztowanie. Miało być zabawnie, a wyszło żenująco

Justin Timberlake stanął przed sądem i został oskarżony o prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Wygląda na to, że nie specjalnie się tym przejął, bo postanowił zażartować sobie z incydentu.
Justin Timberlake
Fot. REUTERS/Mario Anzuoni

Justin Timberlake był gwiazdą lat 90. i 00. W ostatnim czasie powrócił na scenę i zrobiło się o nim głośno. Niestety, nie wszystkie doniesienia medialne o muzyku mają pozytywny wydźwięk. Niedawno Britney Spears w autobiografii zdradziła, że była z nim w ciąży. Timberlake miał przekonać wokalistkę do usunięcia ciąży. Wybuchł skandal, a muzyk na jakiś czas zniknął z mediów. Później wrócił z kolejnym skandalem - okazało się, że został aresztowany. Teraz odniósł się do tego incydentu. Wydawało mu się, że jest zabawny. 

Zobacz wideo yybuchJustyna Gradek przeżywa traumy Britney Spears. Po skandalu z biografii przestanie słuchać Justina Timberlake'a?

Justin Timberlake żartuje z tego, że został aresztowany

18 czerwca amerykańskie media poinformowały, że Justin Timberlake został zatrzymany w Hamptons za prowadzenie pojazdu pod wpływem substancji odurzających. CNN poinformowało, że Timberlake miał nie zatrzymać się przed znakiem "stop". Podobno zjeżdżał również ze swojego pasa. Noc z 17 na 18 czerwca spędził w areszcie. Od tego czasu zdążył już zabrać głos w sprawie (więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ). Okazuje się, że zrobił to ponownie. Tym razem muzyk wspomniał o zatrzymaniu podczas swojego ostatniego koncertu w Bostonie, który odbył się w ramach trasy koncertowej "The Forget Tomorrow World Tour" 29 czerwca. Timberlake wyraźnie chciał pokazać, że ma do siebie dystans i żartował z tego, że prowadził samochód, będąc pod wpływem alkoholu. 

Czy jest tu dziś ktoś, kto prowadzi samochód i... nie, tylko żartuję

- powiedział, kiwając głową. Ten niskich lotów "żart" według "People" miał rozbawić publiczność. Rozległy się bowiem gromkie brawa i śmiechy. Zadowolony z siebie muzyk, próbował utrzymać interakcję z publicznością. - Czy jest tu dziś ktoś, kto jest tu po raz pierwszy na koncercie? Czy jest tu ktoś, kto był na jednym, dwóch, trzech, a może czterech moich koncertach? - dopytywał. Doskonały humor wyraźnie go nie opuszczał. Muzyk w pewnym momencie zaczął ze sceny kolejny monolog. Tym razem żartował z fryzur, które sobie zafundował, kiedy był jeszcze członkiem popularnego boysbandu NSYNC.

Justin Timberlake stanie przed sądem

Już następnego dnia po zatrzymaniu, a więc we wtorek 18 czerwca, Justin Timberlake stanął przed sądem i został wypuszczony bez kaucji. Został mu wówczas postawiony zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, co oznacza, że miał prowadzić pod wpływem alkoholu lub innej substancji. CNN podało, że termin drugiej rozprawy wyznaczono na 26 lipca tego roku. To wtedy ma odbyć się koncert muzyka w Krakowie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: