• Link został skopiowany

André Braugher nie żyje. Aktor "Brooklyn 9-9" miał 61 lat. "Zostawiłeś nas za wcześnie"

André Braugher nie żyje. Aktor zasłynął dzięki roli w serialu komediowym "Brooklyn 9-9". O śmierci poinformowali jego przedstawiciele. Współpracownicy pożegnali go w pięknych słowach.
André Braugher
André Braugher nie żyje/ fot. East News

Smutne wieści przypłynęły do nas z zagranicy. André Braugher nie żyje. Gwiazdor telewizyjny i teatralny zmarł w wieku 61 lat. Informację o śmierci potwierdziła przedstawicielka aktora Jennifer Allen w rozmowie z portalem Variety. André Braugher zmarł w poniedziałek 11 grudnia w wieku 61 lat po krótkiej chorobie. Bezpośredniej przyczyny śmierci aktora jak do tej pory nie podano.

Zobacz wideo Małgorzata Werner o ostatnich chwilach ojca.

André Braugher nie żyje. Za te role widzowie zapamiętają go na zawsze 

André Braugher urodził się w Chicago. W 1984 roku otrzymał bakalaureat ze sztuk teatralnych. Następnie uczęszczał na wydział dramatyczny prestiżowego Juilliard School, który ukończył w 1989 roku. Zadebiutował w tym samym roku w "Chwale" Edwarda Zwicka, jednak największe sukcesy odniósł w telewizji. W latach 1993-1998 grał w serialu stacji NBC "Wydział zabójstw Baltimore", za który otrzymał nagrodę Emmy. Z kolei drugą statuetkę przyniósł mu miniserial "Złodziej". Dużą rozpoznawalność zawdzięcza również serialowi "Brooklyn 9-9", w którym wcielał się w Raymonda Holta, kapitana tytułowego posterunku, często znoszącego wybryki pracujących w nim funkcjonariuszy. Ta rola przyniosła mu aż cztery nominacje do nagrody Emmy.

André Braugher nie żyje. Przyjaciele żegnają go we wzruszających słowach 

Informacja o śmierci aktora wstrząsnęła jego najbliższym otoczeniem. Terry Crews, który przez osiem lat grał z André Braugherem w "Brooklyn 9-9", pożegnał zmarłego kolegę w pięknych słowach. Nie ukrywał, że wiele mu zawdzięcza. "Nie wierzę, że odszedłeś od nas tak wcześnie. Jestem zaszczycony, że cię znałem, śmiałem i pracowałem z tobą i dzieliłem osiem wspaniałych lat, podczas których obserwowałem twój niezastąpiony talent. To boli. Zostawiłeś nas za wcześnie. Nauczyłeś mnie tak dużo. Będę zawsze wdzięczny za to, że cię znałem" - napisał na Instagramie. Z kolei Marc Evan Jackson, który wcielił się w męża Holta w "Brooklyn 9-9", wystosował specjalne oświadczenie. "André Braugher był gigantem, geniuszem, artystą, legendą i siłą. André podnosił każdą scenę, w której się pojawił, na wyższy poziom, a praca i znajomość z nim była zaszczytem. Najgłębsze kondolencje dla jego rodziny i wszystkich, którzy tak jak my, bardzo go kochali" - czytamy. Oprócz tego na swoim profilu zamieścił również wspólne zdjęcie, które okrasił wymownym wpisem. "O kapitanie, mój kapitanie" - napisał. 

Więcej o: