Na razie nie wiadomo, jaka jest przyczyna śmierci Matthew Perry'ego. Amerykańskie media, powołując się na anonimowe policyjne źródło, informują, że na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków, ani śladów przestępstwa. Wiadomo, że Matthew Perry podczas kręcenia serialu "Przyjaciele" zmagał się z wieloma nałogami. W swojej autobiografii "Przyjaciele, kochankowie i wielka straszna rzecz" wyznał, że szczególnie spustoszenie w jego organizmie spowodowało uzależnienie od silnych leków przeciwbólowych z grupy opioidów. Do tego doszło nadużywanie alkoholu. W 2001 roku serialowy Chandler z "Przyjaciół" pił litr wódki dziennie i łykał 55 Vicodinów. - Gdyby do moich drzwi zapukał policjant i oznajmił: "Jeżeli dzisiaj się napijesz, to pójdziesz siedzieć", zacząłbym się pakować - wyznał w swojej książce Perry.
W wywiadzie dla "People" promującym swoją książkę, Matthew Perry wyznał, że w najgorszym momencie życia, doczekał się perforacji przewodu pokarmowego. Stracił też wszystkie zęby. Jego waga spadła do 58 kilogramów. Zdradził, że po pęknięciu okrężnicy, którego doznał przez nadużywanie opioidów, spędził dwa tygodnie w śpiączce i pięć miesięcy w szpitalu, a przez kolejne dziewięć miesięcy musiał korzystać z worka kolostomijnego. Lekarze nie dawali mu wielkich nadziei, że wyjdzie z tego. Miał wtedy 49 lat.
Kiedy po raz pierwszy przyjęto mnie do szpitala, lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam dwa procent szans na przeżycie. Zostałem wyposażony w urządzenie, które wykonuje wszystkie czynności oddechowe za twoje serce i płuca - wspominał przed rokiem Matthew Perry w "People".
Ostatecznie Matthew Perry zapewniał w 2022 roku, że pokonał swoje nałogi. Zanim się to stało, 15 razy był na odwyku. - 14 blizn na moim brzuchu przypomina mi o demonach, które pokonałem (...) Mój terapeuta powiedział: "Następnym razem, gdy pomyślisz o zażyciu oksykodonu, po prostu pomyśl o posiadaniu worka kolostomijnego do końca swojego życia". I otworzyło w mojej głowie małe okienko, przez które się przeczołgałem. Nie chcę już więcej oksykodonu. (...) Jestem teraz całkiem zdrowy. Na szczęście nie muszę już więcej chodzić na siłownię, bo nie chcę tylko grać superbohaterów. Ale szczerze, w tej chwili jestem całkiem zdrowym facetem - zapewniał Perry w amerykańskim magazynie. Mówił też, że podczas walki z nałogami, obsada "Przyjaciół" była dla niego wielkim wsparciem.