Więcej ciekawych newsów znajdziesz na Gazeta.pl
Joanna Przetakiewicz po inspirującej rozmowie z Karlem Lagerfeldem stworzyła La Manię. Marka od 12 lat jest owocem współpracy projektantki i miliardera Jana Kulczyka, który wówczas był jej partnerem. Martirenti była jedną z modelek marki.
Marta Rentel to znana polska influencerka i zawodniczka Fame MMA. Kiedy chodziła do szkoły, pracowała u Joanny Przetakiewicz. W rozmowie z Pomponikiem postanowiła opowiedzieć o współpracy.
Martirenti była modelką techniczną. W czasach szkolnych mieściła się w rozmiarze 36, dlatego ściągano z niej wymiary, a następnie nanoszono poprawki na jej ciele. Wkłuwanie szpilek w materiał bywało bolesne.
Byłam modelką techniczną, czyli szyli na mnie ubrania w rozmiarze 36, które trafiały do sklepu, jak na mnie idealnie leżały. Bo ja miałam takie wymiary 36 książkowe. Ściągali ze mnie wymiary, szyli, a potem ja zakładałam i poprawiali na ciele, a ja tak stałam. Czasem kłuli - wyznała Martirenti.
Influencerka wyznała, że jakiś czas temu spotkała Joannę Przetakiewicz. Opowiedziała o kilkudniowych pobytach w Londynie i nocowaniu u właścicielki La Manii. Bardzo dobrze wspomina te czasy. Przyznała, że bywało śmiesznie.
W ogóle ostatnio spotkałam panią Joannę i powiedziałam jej, że śmiesznie było. Latałam do Londynu na showroomy i byłam tam modelką pokazującą kolekcję. Nawet u pani Joanny spałam kiedyś w sypialni. I czasami pizzę mi zamawiała, jak zostawałyśmy dłużej. Ona bardzo dużo pracowała.
Marta Rentel miała podpisaną umowę z Joanna Przetakiewicz. Projektantka płaciła jej 15 złotych za godzinę, a w ciągu miesiąca była w stanie zarobić około tysiąc złotych. Później podjęła się pracy w Simple, gdzie dostawała 25 złotych za tę same zadania.
Ja miałam 15 złotych za godzinę, a chodziłam jeszcze do szkoły. To była jakaś umowa, śmieciowa raczej. Jak się udało z tysiąc złotych na miesiąc to byłam szczęśliwa, że hej. Uczyłam się i pracowałam. Potem jeszcze byłam w Simple, to samo robiłam, więcej dostawałam za godzinę, 25 złotych, ale więcej się nauczyłam w La Manii.
Martirenti wyznała, że Joanna Przetakiewicz zawsze była dla niej inspiracją. Podziwiała ją za pewność siebie i bycie niezależnej kobiety. Do dziś ją podziwia.