Grudniowe święta to jeden z najbardziej magicznych momentów w roku. To właśnie wtedy możemy spotkać się z rodziną, podarować najbliższym prezenty i zasiąść do wigilijnego stołu. W każdej rodzinie obowiązują inne tradycje i wiele z nich spędza ten czas na swój własny, wyjątkowy sposób. Tegoroczna wigilia z powodu obostrzeń będzie znacznie różnić się od tej, którą znaliśmy do tej pory. Postanowiliśmy zapytać bohaterów programu "Rolnik szuka żony", jak spędzają święta. Uczestnicy robią wszystko, by odbyły się one w tradycyjny sposób.
Jak uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" spędzają święta?
Ania i Grzegorz Bardowscy
Ania i Grzegorz Bardowscy są jedną z pierwszych par, która po programie stanęła na ślubnym kobiercu. Oboje wzięli udział w drugiej edycji show, a dziś tworzą szczęśliwą rodzinę z dwójką dzieci. Ania Bardowska zdradziła nam, jakie plany mają na tegoroczne święta. Przyznała, że są gotowi na wszystko - nawet na możliwość zostania w domu i zrezygnowania z odwiedzin u jej rodziny.
Święta najprawdopodobniej spędzimy w Kotlinie Kłodzkiej, u moich rodziców, w małym gronie. Ponieważ ciężko w obecnych czasach coś zaplanować, więc szczerze mówiąc, delikatnie szykuję się również na możliwość pozostania w domu.
Nasze świąteczne tradycje są pewnie takie, jak w większości polskich domów… sianko pod obrusem, talerz dla niespodziewanego gościa, wspólne śpiewanie kolęd (tutaj nikt się nie wymiga, każdy dostaje śpiewnik, nie idziemy na skróty, śpiewamy wszystkie zwrotki). W moim rodzinnym domu zawsze było dużo dzieci, dlatego od kiedy pamiętam, odbywały się domowe Jasełka. Też jako dziecko brałam w nich udział. Liczę na to, że nasze dzieci też w przyszłości będą mogły odegrać kilka scenek - powiedziała Plotkowi.
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny
Marta i Paweł to uczestnicy ostatniej, siódmej edycji "Rolnik szuka żony", którzy nadal tworzą związek. Chociaż to początek ich znajomości, Marta wyznała nam, że spędzą te święta razem.
Święta po części spędzam w Warszawie, a po części na Dolnym Śląsku (u Pawła). Z tradycji, to kładziemy pod talerzami nie tylko sianko, ale i rybią łuskę (wsadza się ją potem na szczęście do portfela) i jakąś monetę. Mamy w najbliższej rodzinie dzieci, które wierzą jeszcze w Mikołaja, więc trzeba będzie jakoś zgrabnie sprzedać im historię, że to on, a nie my przynieśliśmy prezenty.
Z potraw, które co roku są u nas na stole, to oczywiście karp, domowej roboty kluski z makiem, pierogi oraz fasola w bułeczce. To ostatnie nie jest podobno często podawane w innych domach, a u nas nie wyobrażamy sobie bez tego Wigilii. W trakcie świętowania obowiązuje zakaz włączania telewizora - chętnie za to słuchamy kolęd w radiu - wyznała.
Małgosia i Paweł Borysewiczowie
Małgosia i Paweł z czwartej edycji programu w tym roku święta Bożego Narodzenia spędzą w powiększonym gronie. Zaledwie kilka tygodni temu na świecie pojawiła się ich drugie dziecko, córka Blanka. Jakie mają świąteczne tradycje?
Mamy mnóstwo tradycji kulinarnych i takie chcemy pokazać naszym dzieciom, ale nie to jest najważniejsze. Pragniemy, by te święta były w rodzinnym gronie i byśmy cieszyli się swoją obecnością. Mamy wspaniałe dzieciaczki i zamierzamy delektować się świątecznym klimatem, ubraliśmy choinki, przystroiliśmy dom, wspólnie czekamy na Wigilię, a dzieciaczki na św. Mikołaja
Łukasz Sędrowski
Łukasz Sędrowski to rolnik, który szukał wybranki w czwartej edycji show i dla którego tradycja jest bardzo ważna. Podkreślił jednak, że nawet w święta Bożego Narodzenia w gospodarstwie nie ma odpoczynku.
U nas święta są bardzo tradycyjne. Ubieranie choinki, śpiewanie kolęd - ja gram na akordeonie. Dzieciaki oczywiście pomagają. Nie stosujemy żadnych nowoczesnych udziwnień.
Oczywiście, jak to na wsi. U nas święta są między wizytą a wizytą u zwierząt. Nie ma odpoczynku.
Jak widać, każda rodzina ma swoje własne świąteczne zwyczaje. Wszystkich łączy jedno pragnienie - spędzić czas wspólnie z najbliższymi.
