• Link został skopiowany

Zofia Zborowska wbija kij w mrowisko i mówi o religii. Ostre słowa? Mało powiedziane!

Zofia Zborowska po raz kolejny znalazła się w centrum uwagi. Tym razem za sprawą refleksji na temat religii. Jej słowa mogą zaskoczyć wiele osób.
Zofia Zborowska
Fot. KAPiF.pl

Zofia Zborowska słynie ze swojej szczerości i bezpośredniości. Aktorka nie boi się poruszać tematów, których inni często unikają - od kwestii społecznych po bardzo osobiste refleksje. Na Instagramie regularnie organizuje sesje Q&A, podczas których odpowiada na pytania fanów bez ogródek. Ostatnio jeden z internautów postanowił wykorzystać taką okazję, by porozmawiać ze Zborowską na temat wiary. Jej słowa wywołały ogromne poruszenie. 

Zobacz wideo Zofia Zborowska miała Tindera i minęła się z Wroną! „Założyłam dla beki"

Zofia Zborowska ostro o religii. Wyjaśniła, dlaczego jest niewierząca. "Mamy XXI wiek" 

Ci, którzy obserwują Zborowską, doskonale wiedzą, jakie jest jej podejście do wiary. Jeden z fanów postanowił zgłębić temat jeszcze bardziej. "Czemu jesteś niewierząca?" - zapytał wprost. W odpowiedzi dostał obszernie spisane przemyślenia Zborowskiej. "Bo mamy XXI wiek i (jak dla mnie) oczywiste jest, że każda religia (bez wyjątku) została stworzona po to, aby władać ludźmi. Dlatego np. wiele lat Biblii się nie tłumaczyło i czytało się ją w kościele po łacinie lub po grecku. Co oznaczało, że ogromna część ludzi nie miała pojęcia, czego słucha, ale brzmiało poważnie, mistycznie, tajemniczo" - zaczęła. Aktorka podkreśliła, że nie ma nic do ludzi głębokowierzących. "Serio, dla mnie ważne jest, żeby być dobrym człowiekiem i tyle. No i żeby fakt, że ktoś wierzy w Pana Boga, nie sprawiał, że ja również mam w niego wierzyć, bo nie jest to jedyna i absolutna prawda" - dodała. W galerii znajdziecie jej pełną odpowiedź. 

Zofia Zborowska o obchodzeniu Wigilii. "Nie widzę problemu" 

Niektórzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego Zborowska obchodzi chrześcijańskie święta, skoro nie jest osobą wierzącą. Aktorka odpowiedziała wprost. "Ja obchodzę rodzinne spotkanie" - zaznaczyła na wstępie. "Mamy w rodzinie wiele osób, które wierzą, więc nie widzę problemu, żeby uszanować ich podejście do tematu i podzielić się z nimi opłatkiem lub zaśpiewać kolędy. Btw kolędy to jest coś absolutnie najpiękniejszego. I myślę, że żaden ksiądz nigdy nie przybliżył mnie do 'wiary' jak właśnie kolędy" - tłumaczyła. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: