O Krzesimirze Dębskim jest ostatnio wyjątkowo głośno, jednak nie za sprawą jego twórczości, a prywatnych problemów. Najpierw o kompozytorze wypowiedziała się jego prawie była żona, która gorzko podsumowała toczącą się rozprawę rozwodową. Teraz z kolei sam Krzesimir Dębski postanowił uderzyć w syna, Radzimira Dębskiego, oschle oceniając jego twórczość. "No można się cieszyć z tego, że znalazł swoje poletko. Jest to właściwie inny świat zupełnie. Nożyczki i się wycina fragmenty innych utworów, innych autorów. Na pewno bym wolał, żeby pisał swoje utwory. A to jest troszeczkę łatwizna i świat dodawania bitów. Ja to robiłem, jak się wygłupiałem w filharmoniach, gdy robiłem na bisy na "Dumkę na dwa serca". Robiłem to jako żart, a potem się okazało, że to jest teraz popularne i to jest prawdziwa jakaś sztuka wielka. Bardzo się dziwię" - stwierdził w programie "PRZEmiana". Tego było za wiele dla Doroty Wolff, znanej stylistki. Puściły jej hamulce, gdy zobaczyła, co kompozytor powiedział o synu.
Dorota Wolff jest znaną stylistką, która współpracowała m.in. ze stacją TVN. Okazuje się jednak, że na swoim facebookowym profilu chętnie zabiera głos na różne tematy, niemal jak Ewa Minge. Tym razem poruszyły ją słowa Krzesimira Dębskiego i hamulce zupełnie jej puściły. Stwierdziła, że kompozytor jest narcyzem i zazdrości swojemu synowi.
"Wszystkich narcyzów wsadziłabym w rakietę i wysłała w kosmos bez możliwości powrotu na ziemię. Oto żywy przykład jak syn przerósł ojca, a ojciec sobie z tym nie radzi. Zazdrość to emocja, którą zna każdy z nas. Może pojawić się nagle, cicho podgryzać od środka albo eksplodować w najmniej oczekiwanym momencie. I tu mamy przykład jak eksplodowała! Do rakiety tego pana!" - napisała ostro.
Nie da się ukryć, że słowa Krzesimira Dębskiego wywołały lawinę komentarzy. Gdy internauci posłuchali, co ojciec sądzi o pracy syna, nie mogli się powstrzymać od krytycznych komentarzy. "Z takim ojcem, to nie trzeba innych wrogów", "Przykre, naprawdę", "Wyrazy współczucia dla syna", "Szkoda, szkoda. Pana syn tyle osiągnął...", "Przykro się tego słucha, to zazdrość o sukcesy swojego dziecka" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów użytkowników.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!