Krzesimir Dębski jest jednym z najpopularniejszych kompozytorów w polskiej branży. Artysta może się jednak także pochwalić równie utalentowanym synem. Na przestrzeni lat Radzimir Dębski samodzielnie zbudował karierę muzyczną, działając w dużej mierze poza granicami Polski. Jego talent doceniła nawet sama Beyonce, gdy w 2012 roku wygrał konkurs na najlepszy remiks jej piosenki "End of Time". W nowym wywiadzie Krzesimir Dębski wyjawił, co tak naprawdę sądzi o twórczości syna. Nie przebierał przy tym w słowach.
Pod koniec lipca bieżącego roku Krzesimir Dębski udzielił wywiadu w programie "PRZEmiana". Choć większość rozmowy dotyczyła przede wszystkim jego pracy, na pewnym etapie poruszono też temat Radzimira i jego kariery muzycznej. Na pytanie, czy Dębski słucha twórczości syna i jest z niego dumny - odpowiedział dość oschle. - Można się cieszyć z tego, że znalazł swoje poletko. Jest to właściwie inny świat zupełnie. (...) Na pewno bym wolał, żeby pisał swoje utwory. A to jest troszeczkę łatwizna i świat dodawania bitów. Ja to robiłem, jak się wygłupiałem w filharmoniach, gdy robiłem na bisy na "Dumkę na dwa serca". Robiłem to jako żart, a potem się okazało, że to jest teraz popularne i to jest prawdziwa jakaś sztuka wielka. Bardzo się dziwię - stwierdził kompozytor w wywiadzie. Jego słowa bardzo nie spodobały się internautom.
Na profilu programu "PRZEmiana" w mediach społecznościowych pojawiły się urywki wywiadu z Dębskim, w tym także moment rozmowy na temat Radzimira. Gdy internauci posłuchali, co ojciec sądzi o pracy syna, nie mogli się powstrzymać od krytycznych komentarzy. "Z takim ojcem, to nie trzeba innych wrogów", "Przykre, naprawdę", "Wyrazy współczucia dla syna", "Szkoda, szkoda. Pana syn tyle osiągnął...", "Przykro się tego słucha, to zazdrość o sukcesy swojego dziecka" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów użytkowników.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!