• Link został skopiowany

Ujawniono datę pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej. Wiadomo, gdzie spocznie artystka

W sieci pojawiły się szczegóły dotyczące pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej. Wiadomo już, kiedy odbędzie się ceremonia oraz gdzie spocznie artystka.
Joanna Kołaczkowska, Fot. Kamila Kubat / Agencja Wyborcza.pl
Joanna Kołaczkowska, Fot. Kamila Kubat / Agencja Wyborcza.pl

W czwartek 17 lipca media obiegła tragiczna wiadomość. W wieku 59 lat zmarła Joanna Kołaczkowska. Artystka chorowała na raka mózgu. Smutną informację przekazali jej koledzy z kabaretu Hrabi. Śmierć satyryczki była ogromnym ciosem dla całego środowiska. Na portalu klepsydry.kupamieci.pl pojawiły się szczegóły dotyczące pogrzebu.

Zobacz wideo Smaszcz: "Jestem gotowa na śmierć, będę umierała godnie"

Wiadomo, co z pogrzebem Joanny Kołaczkowskiej. Ujawniono datę

Jak wynika z informacji dostępnych na wspomnianym wcześniej portalu, pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbędzie się w poniedziałek 28 lipca. Nabożeństwo żałobne w intencji zmarłej artystki odprawione zostanie w kościele Karola Boromeusza na Powązkach. Msza rozpocznie się o godzinie 11, półtorej godziny później w sali Powązki Wojskowe będzie miała miejsce ceremonia świecka. Satyryczka zostanie pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Joanna Kołaczkowska zaplanowała swój pogrzeb. "Poproszę, żeby nikt nie dopuścił"

Artystka już w przeszłości chorowała już na raka. Kiedy była w ciąży, wykryto u niej czerniaka. Od tamtej pory satyryczka bardzo dbała o swoje zdrowie i regularnie się badała. Traumatyczne przeżycia sprawiły, że Joanna Kołaczkowska ułożyła sobie w myślach wizję pogrzebu. Podzieliła się nią w jednym z odcinków podcastu "Mówi się", który współprowadziła z Szymonem Majewskim. - Mam takie wyobrażenie, przede wszystkim, żeby mnie skremować. Tutaj bardzo poproszę, żeby nikt nie dopuścił, żeby pochować ciało - wyznała satyryczka. Artystka kabaretowa ujawniła też, jak ma wyglądać ceremonia. - Myślę, że chciałabym, żeby był to pogrzeb humanistyczny, ponieważ byłam na takich pogrzebach. Były niesamowite. Naprawdę przeżywaliśmy. Miałam poczucie, że przychodzę na pożegnanie tej osoby, którą znałam. Śpiewaliśmy piosenki, występy były dla tej osoby. Było bardzo, bardzo, no ja wiem, że głupio to zabrzmi, ale było świetnie - wspominała. Dodała również, że życzyłaby sobie, aby podczas uroczystości grano jej ulubione utwory, a przyjaciele dzieliliby się anegdotami z nią związanymi.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: