• Link został skopiowany

Tomasz Wolny przeżył chwile grozy w Lednicy. Zarządzono nagłą ewakuację

To spotkanie w Lednicy Tomasz Wolny zapamięta na długo. Służby nie miały innego wyboru. Musiały zarządzić ewakuację.
Tomasz Wolny
Tomasz Wolny przeżył chwile grozy. Zarządzono nagłą ewakuację. Fot. Instagram/tomaszwolny_tej

8 czerwca w Lednicy odbyło się 29. Spotkanie Młodych Lednica 2000. W wydarzeniu udział brało ponad 21 tys. osób. Z uwagi na złe warunki atmosferyczne wszyscy musieli się ewakuować. - Bardzo proszę, żeby wziąć swoje rzeczy. Ze względu na wasze bezpieczeństwo jesteśmy zmuszeni zarządzić ewakuację pola - usłyszeli uczestnicy. Wśród nich był także Tomasz Wolny, który podzielił się na Instagramie relacją z całego zajścia. 

Zobacz wideo Wolny wspomina pierwsze spotkanie ze Stanowskim. Ujawnił prawdę o Kanale Zero

Tomasz Wolny zakasał rękawy i rzucił się do pomocy 

"Patrząc na ten krajobraz po nawałnicy i wymuszonej ewakuacji mogłoby się wydawać, że żywioł dosłownie zmył te najbardziej radosną, roztańczoną i rozśpiewaną twarz Kościoła to… nic bardziej mylnego!" - zaczął Wolny w swoim wpisie. Prezenter dodał, że choć 29. edycja spotkania nie należała do najbardziej udanych - z uwagi na warunki atmosferyczne, to będzie ją wspominał z sentymentem. "Dzięki nawałnicy dostałem życiową szansę ewakuować Pier Giorgio Frassatiego. Tej! Ciemny Typ, który z wielu względów od lat jest mi na potęgę bliski, a za chwilę będzie świętym! Kiedy podczas ewakuacji ksiądz Krzysztof rzucił: 'Tomek, pomożesz?' To choć można było z nas wyżymać jak z mokrej ściery, to z kilkoma chłopakami w duchu aż skoczyliśmy z radości i do dzieła! - pisał na Instagramie. Całą relację znajdziecie na końcu artykułu. 

Tomasz Wolny stawia na więź z Bogiem

Prezenter nie ukrywa, że jest osobą wierzącą. Kiedy pracował jeszcze w Telewizji Polskiej, zawsze przed wejściem na antenę wykonywał jeden gest, o którym wszyscy mówili. "Wolny przed każdym programem robi znak krzyża i modli się do Ducha Świętego, prosi też o prowadzenie Anioła Stróża. A kiedy wchodzi do redakcji, nie mówi 'dzień dobry', tylko 'szczęść Boże'" - mogliśmy przeczytać na łamach "Dobrego Tygodnia". Podobne wartości stara się przekazywać także swoim dzieciom. - To coś niesamowitego. To daje mi siłę i moc, każdą potrzebną moc wam da. To staram się przekazać moim dzieciom, kiedy mówię: nie podążajcie za standardem, nie hołdujcie żadnym trendom, nie idźcie tymi ścieżkami, które wyznacza świat. To wy wyznaczacie standardy i trendy - mówił na jednym ze spotkań w Lednicy. 

 
Więcej o: