• Link został skopiowany

Marta Wierzbicka pochwaliła się zdjęciami z mężem. "Niezmiennie szczęśliwa"

Marta Wierzbicka opublikowała w mediach społecznościowych kadry z sesji ślubnej. Fani nie kryli zachwytu zdjęciami.
Wierzbicka
Marta Wierzbicka pochwaliła się zdjęciami z mężem. 'Niezmiennie szczęśliwa' / Fot. KAPIF / Instagram

Media obiegła informacja o tym, że Marta Wierzbicka stanęła na ślubnym kobiercu. Młoda para razem z zaproszonymi gośćmi bawiła się w warszawskiej sali eventowej. Na uroczystości pojawiła się m.in. Lara Gessler. Gwiazda "Na Wspólnej" udzieliła krótkiego komentarza na temat ślubu portalowi Pudelek. "Tak, rzeczywiście miała miejsce ta szczęśliwa chwila, wzięłam ślub (w sobotę), było to oczywiście wspaniałe przeżycie, ale w związku z tym, że tę najbardziej prywatną sferę już od lat zachowuję tylko dla siebie i moich najbliższych, więcej szczegółów nie ujawnię" - powiedziała. Teraz pochwaliła się kadrami z sesji ślubnej.

Zobacz wideo Narożna o ślubie. "Czekam, aż moja córka skończy..."

Marta Wierzbicka nie kryje szczęścia. Internauci: Świetna sesja

Marta Wierzbicka opublikowała na swoim instagramowym profilu kadry z sesji ślubnej. Aktorka zaprezentowała się w krótkiej sukience, do której dobrała białe sandały na obcasie. Jej ukochany pozował w jasnym garniturze, ale internauci nie zobaczyli jego twarzy. Wierzbicka zasłaniała ją bukietem na wspólnych kadrach. "Status związku: Niezmiennie szczęśliwa" - czytamy w opisie. Pod publikacją aktorki zaroiło się od komentarzy. "Da się po cichu? Bez pstrykania na każdym kroku! Brawo i gratulacje. Klasa", "Ogromne gratulacje. Wyglądasz pięknie", "Świetna sesja, a stylóweczka rewelacyjna" - pisali. Nie zabrakło także komentarzy od znanych znajomych Wierzbickiej. "Robaczki moje kochane" - napisał Olivier Janiak. "Pięknie się na was patrzy. Sto milionów lat" - dodał Damian Michałowski

 

Marta Wierzbicka o prywatności. "Nikt mnie nie ciągnie za język"

Marta Wierzbicka chroni prywatność swojego ukochanego, o czym opowiedziała w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post. Jakie jest jej podejście? - Wystarczy nie przychodzić na eventy ze swoja drugą połówką, to nie jest trudne do wykonania. Wszystko zależy od nas samych - jeżeli chcemy coś pokazywać, to to pokazujemy, jeżeli nie, to nie. Nikt mnie nie ciągnie za język. Przez ostatnie lata wypracowałam sobie coś takiego, bo postawiłam jasną granicę, z czego bardzo się cieszę, bo to, co chcę pokazywać, pokazuję u siebie na Instagramie - powiedziała. 

Więcej o: