• Link został skopiowany

Kozidrak odebrała Fryderyka z rąk Nosowskiej. Przemówiła pierwszy raz od miesięcy

Beata Kozidrak podczas gali Fryderyków została wyróżniona specjalną nagrodą, która przyznawana jest za całokształt twórczości artystom szczególnie zasłużonym w polskiej muzyce. Wokalistka z powodów zdrowotnych nie mogła pojawić się na gali.
Kozidrak
Fot. Fryderyki / TVP2

Fryderyki to najważniejsze nagrody muzyczne w Polsce, które nazywane są polskim odpowiednikiem słynnych amerykańskich Grammy. 5 kwietnia zorganizowano kolejną galę wręczania statuetek, podczas której na scenie pojawiły się największe gwiazdy polskiej muzyki. W tym roku wydarzenie organizowała stacja TVP, a transmisję na żywo można było obejrzeć na antenie TVP2 i w TVP VOD. Fryderyki w tym roku poprowadziła dziennikarka muzyczna Gabi Drzewiecka, która niedawno przeszła z TVN do TVP. Wszyscy czekali na przemówienie Beaty Kozidrak, która została wyróżniona Złotym Fryderykiem. 

Zobacz wideo Beata Kozidrak wróciła wspomnieniami do początków związku z byłym mężem. Wszystko przez Roksanę Węgiel i Kevina Mgleja

Beata Kozidrak wyróżniona Złotym Fryderykiem. Artystka nie pojawiła się na gali

Pod koniec listopada 2024 roku fanów Beaty Kozidrak zaniepokoiły informacje o jej stanie zdrowia. Najpierw wokalistka odwołała występy, a następnie zniknęła na kilka miesięcy. Poinformowała, że jej nieobecność związana jest z problemami zdrowotnymi. Kiedy w mediach pojawiła się informacja, że Beata Kozidrak zostanie wyróżniona Złotym Fryderykiem, fani mieli ogromną nadzieję, że artystka pojawi się na gali. Z powodów zdrowotnych nie było to jednak możliwe. Nagrodę piosenkarce zespołu Bajm wręczyła Katarzyna Nosowska, która pojechała do Lublina ze statuetką. 

Ze względu na nieobecność na Fryderykach Beata Kozidrak nagrała specjalne wideo z podziękowaniami, które pokazano na gali. Artystka zwróciła się do fanów pierwszy raz od stycznia tego roku, gdy opowiedziała, że zmaga się z chorobą - Dobry wieczór, bardzo chciałam osobiście odebrać tę wspaniałą nagrodę, ale lekarze postanowili inaczej, biorąc pod uwagę mój bezpieczny powrót do zdrowia. Dziękuję zatem wszystkim, którzy zadecydowali o przyznaniu mi Złotego Fryderyka. Nigdy nie marzyłam nawet, że moja muzyczna przygoda będzie trwała tak długo. (...) Dziękuję moim kochanym córkom za to, że są ze mną w trudnych, jak i szczęśliwych chwilach. Dziękuję mojej siostrze Marioli za wsparcie, zwłaszcza w okresie choroby - powiedziała. Na koniec Kozidrak zaprosiła fanów na swoje występy. - Ważne jest również to, co przede mną. (...) 29 listopada w łódzkiej Atlas Arenie widzimy się na jedynym koncercie - dodała.

Zaskakujące sceny na Fryderykach. Uderzono w Karola Nawrockiego

Podczas gali rozdania Fryderyków nie zabrakło także zaskakujących scen. Nagrodę w kategorii Album Roku Rock&Blues wręczyli: zespół WaluśKraksaKryzys (a tak naprawdę Sebastian Łukasz Gugulski) oraz dziennikarz Bartosz Sąder. Muzyk zażartował ze sceny. - Chciałbym jako delegat wszystkich obywateli ogłosić laureata kompromitacji roku za całokształt w twórczości, jest to Tadeusz Batyr. Wielkie brawa, figa z makiem - powiedział Sebastian Łukasz Gugulski. Wiele wskazuje na to, że tymi słowami chciał skrytykować Karola Nawrockiego, który w przeszłości napisał książkę pseudonimem Tadeusz Batyr.

Więcej o: