Uderzył w Karola Nawrockiego. Co za scena na Fryderykach

Wystartowały Fryderyki. Podczas wręczania nagród padł żart na temat Karola Nawrockiego. Nawiązano do jego pseudonimu.
Fryderyki
Co za sceny na Fryderykach. Wyśmiano Karola Nawrockiego / Fot. KAPIF / Jakub Wlodek / Agencja Wyborcza.pl

5 kwietnia o godzinie 20 rozpoczęła się gala rozdania Fryderyków. W tym roku wydarzenie odbywa się w krakowskiej TAURON Arenie. Przed rozpoczęciem oficjalnej części gwiazdy zaprezentowały się na ściance. O stylizacjach Gabi Drzewieckiej, Krzysztofa Zalewskiego oraz Natalii Szroeder przeczytacie tutaj. Podczas gali rozdania Fryderyków najważniejsze nie są jednak kreacje gwiazd, a wyróżnienia przyznawane artystom. Słowa jednego z muzyków na temat Karola Nawrockiego bardzo zaskoczyły publikę. 

Zobacz wideo Co za słowa Kaczyńskiego. Oberwało się Nawrockiemu

Fryderyki. Na scenie padł żart o Karolu Nawrockim. Co za słowa

Nagrodę w kategorii Album Roku Rock&Blues wręczyli: zespół WaluśKraksaKryzys (a tak naprawdę Sebastian Łukasz Gugulski) oraz dziennikarz Bartosz Sąder. Zanim jednak ogłoszono laureata, muzyk zdobył się na żart.- Chciałbym jako delegat wszystkich obywateli ogłosić laureata kompromitacji roku za całokształt w twórczości, jest to Tadeusz Batyr. Wielkie brawa, figa z makiem - powiedział Sebastian Łukasz Gugulski. Wiele wskazuje na to, że tymi słowami chciał skrytykować Karola Nawrockiego. Niedawno na jaw wyszło, że kandydat na prezydenta Polski napisał w przeszłości biografię Nikodema Skotarczaka - polskiego gangstera, który był związany z trójmiejską mafią. Zrobił to właśnie pod pseudonimem Tadeusz Batyr.

Karol Nawrocki tłumaczył się z pseudonimu. "Jest to dowód na to..."

Niedawno Karol Nawrocki wystąpił w Telewizji Republika. Polityk wytłumaczył się z pseudonimu, którego używał. -  Jest to dowód na to, że będą mieli państwo prezydenta, który książki potrafi pisać (...) i jest gotowy do tego, żeby nas dobrze reprezentować i jest odważny - stwierdził Karol Nawrocki. Polityk nawiązał także do kontrowersyjnego wywiadu w Telewizji Polskiej, w którym wystąpił jako Tadeusz Batyr. Kandydat na prezydenta stwierdził, że była to próba zwrócenia uwagi na książkę. - Zakładałem wówczas, że będę wiele lat, w takim długim procesie pracował nad przestępczością zorganizowaną, to się oczywiście zmieniło - powiedział Karol Nawrocki w wywiadzie.

Więcej o: