Na 26 stycznia zaplanowano finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku fundacja Jerzego Owsiaka zagra już po raz 33. Przypomnijmy, że obecnie organizacja zbiera środki na rozwój onkologii i hematologii dziecięcej. Jak co roku akcja budzi duże emocje. Mimo że Polacy chętnie wspierają szczytny cel, nie brakuje też takich, którzy krytykują WOŚP, a na Jerzego Owsiaka wylewa się hejt. Teraz głos na temat akcji i jej organizatora zabrał Dariusz Michalczewski.
W ostatnim czasie głośno było o tym, że Telewizja Republika w swoich materiałach bojkotuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i działania Jerzego Owsiaka. Szef fundacji przyznał też, że otrzymał groźby śmierci. Jako jedną z przyczyn eskalującej nienawiści wymienił kampanię przeciw WOŚP prowadzoną właśnie przez stację Tomasza Sakiewicza.
Teraz do tej kwestii odniósł się Dariusz Michalczewski. Pięściarz w ostrych słowach powiedział, co myśli na temat hejtu wymierzonego w WOŚP. "Nie mieści mi się w głowie, że do tego stopnia można zohydzać charytatywną akcję" - zaczął w rozmowie z Interią. Po chwili dodał.
Z przykrością stwierdzam, że my jesteśmy właśnie tacy. Z jednej strony katolicy i "w imię Ojca i Syna", a z drugiej wychodzimy z kościoła, jeszcze z opłatkiem w buzi, a już zaczynamy grzeszyć. Że to tych ludzi nie parzy
- grzmiał.
Bokser w tej samej rozmowie został zapytany również o to, co myśli na temat poruszania w przestrzeni publicznej informacji o majątku Jerzego Owsiaka. Wówczas również nie gryzł się w język. "Ludzie, taka osoba ma być bogata. On robi wielkie rzeczy. Zobaczcie, ile szpitali i placówek korzysta z tego sprzętu. Gdzie nie wejdziesz do jakiejś kliniki, jest w niej urządzenie z serduszkiem orkiestry. To jest przecież sukces całego naszego narodu, nietuzinkowy!" - mówił. "To jeden z największych sukcesów, jakie w ogóle kiedykolwiek i gdziekolwiek na świecie widziałem" - podsumował.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Mensah i Brzoska rozbili bank. Ta aukcja WOŚP budzi emocje
Jerzy Owsiak w 2019 roku sam poruszył kwestię swoich zarobków. "Ja, Jerzy Owsiak, w ogóle nie pobieram pensji z Fundacji WOŚP. Mam natomiast pensję w należącej do fundacji spółce Złoty Melon, w której jestem prezesem zarządu" - napisał na Facebooku. "Jako prezes zarządu Fundacji WOŚP, w swojej 27-letniej pracy w tym charakterze, ani ja, ani nikt z zarządu (cztery osoby razem ze mną) nigdy nie otrzymał nawet złotówki z tytułu pełnienia tej funkcji" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.
"Business Insider" jakiś czas temu podał z kolei, ile zarabia Owsiak jako członek zarządu Złotego Melona. "W 2022 r. zarobił łącznie 317 tys. zł, czyli 26,4 tys. zł miesięcznie w kosztach pracodawcy. Daje to kwotę 21 tys. 916 zł 23 gr brutto miesięcznie, czyli 14 tys. zł netto. W ciągu roku jego pobory wzrosły o 20 proc." - czytamy.