• Link został skopiowany

Oprócz Buddy zatrzymano dziewięć innych osób. Oficjalny komunikat prokuratury

W sieci zawrzało po tym, gdy Radio Kraków wypuściło informację o zatrzymaniu youtubera Buddy. Teraz Prokuratura Krajowa zamieściła oficjalny komunikat w tej sprawie.
Oprócz Buddy zatrzymano dziewięć innych osób. Oficjalny komunikat prokuratury
Budda zatrzymany fot. https://www.youtube.com/watch?v=RGL6HhaFSN0

Radio Kraków dotarło 14 października do informacji, że popularny influencer i youtuber Budda został zatrzymany przez CBŚP. W sieci pojawiają się najnowsze informacje na temat sprawy twórcy internetowego. Co ciekawe, dzień wcześniej Kamil L. opublikował w serwisie YouTube (gdzie ma ponad dwa miliony subskrybentów!) ostatni film w karierze, w którym oficjalnie ją zakończył.

Zobacz wideo "Budda. Dzieciak '98"

Budda zatrzymany. Oficjalny komunikat prokuratury

W serwisie X pojawił się właśnie oficjalny komunikat w tej sprawie. Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury Krajowej w Warszawie, w rozmowie z Plotkiem podkreślił, że na platformie będą pojawiać się najnowszej informacje na temat sytuacji Kamila L. Na jaw wyszły nowe ustalenia. Jak się okazało, Budda nie został zatrzymany sam, a niedługo on i kilka innych osób zostanie przesłuchanych.

W ramach śledztwa prowadzonego przez zachodniopomorski pion PZ PK w Szczecinie zatrzymano dziś Kamila L., ps. Budda, oraz dziewięć innych osób.

"Prokurator przedstawi im zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych. Szczegóły po zakończeniu czynności" - poinformował Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej w Warszawie. Póki co, dalsze szczegóły nie zostały zamieszczone w sieci. Jeśli pojawią się kolejne ustalenia, ujrzą światło dzienne na platformie X. 

Budda od dłuższego czasu planował zakończenie kariery. Dzień przed zatrzymaniem ogłosił koniec

Do zatrzymania Buddy doszło w poniedziałek 14 października 2024 roku. Interesującym faktem jest to, że zaledwie dzień wcześniej Kamil L. zakończył swoją działalność w mediach społecznościowych. Koniec kariery w mediach społecznościowych zapowiadał od kilku miesięcy. Budda miał ważny powód, który pomógł mu w podjęciu trudnej decyzji. Pomimo tego, że miał miliony fanów, nie chciał kontynuować nagrywania materiałów. Wyznał, że "nie czuł się najlepiej" w konfliktowym środowisku twórców internetowych. Rezygnując z działalności w sieci, Kamil L. zorganizował specjalną loterię dla wiernych fanów. Wierni obserwatorzy mężczyzny mogli otrzymać nagrody warte milionów złotych. ZOBACZ TEŻ: Budda wyznał, że jest szantażowany. "Policja prowadzi pierwsze przesłuchania"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: