Na Instagramie Gąsiewskiej nie brakuje nowinek z jej życia zawodowego, ale i prywatnego. Od ponad roku aktorka układa sobie życie u boku Jaspera Sołtysiewicza, mimo że poznali się znacznie wcześniej. - Ja z Jasperem poznałam się dobrych osiem, dziewięć lat temu przy reklamie podręczników do szkoły. (...) Już wtedy wiedziałam, że to jest szalony chłopak, który wpada i jest go pełno. Zawsze darzyliśmy się koleżeństwem, a później to się przerodziło w przyjaźń - wspominała Gąsiewska w rozmowie z nami. Dziś widzimy, że relacja przyjacielska przerodziła się w miłość. Zakochani odwiedzili ostatnio Włochy.
Para podczas urlopu na Sycylii nie zapomniała o tym, aby odpocząć na plaży. Poza kadrami ze zwiedzania Włoch, Gąsiewska dodała także filmik prosto z plażowania w kostiumach kąpielowych. Widać było na nim, jak zakochani są ze sobą szczęśliwi. W dawnej rozmowie z nami aktorka przyznała, co ceni sobie w takiej romantycznej relacji. - Jestem bardzo lojalna w momencie, kiedy mam partnera. Wcześniej nie patrzyłam na nikogo. (...) Teraz tak się los potoczył, że oboje mieliśmy na to (związek - red.) przestrzeń i spojrzeliśmy na siebie inaczej - przekazała Gąsiewska.
Jeszcze niedawno na Instagramie aktorki było dość burzliwie - darła bowiem koty ze swoją sąsiadką. Aktorka zostawiła samochód przy wjeździe do sąsiedniego domu, co oczywiście nie spodobało się jej sąsiadce. Auto zostało obrysowane eyelinerem, co Gąsiewska nagłośniła w sieci. Sąsiadka gwiazdy wyznała Pudelkowi, że została zastawiona jej samochodem już kilkukrotnie. Gwiazda postanowiła odnieść się do sprawy. - Niestety, pani Katarzyna, która pokusiła się o wiele napisów na moim samochodzie, nie cieszy się najlepszą opinią. Ja również nie darzę jej sympatią od czasu, jak wykazała się totalnym brakiem empatii, zostawiając swojego psa na całe dnie samego. Pies wyczekiwał swojej pani w oknie, wyjąc niejednokrotnie bardzo długo, co dla mnie, jako miłośniczki zwierząt, było ciężkie do zniesienia - przekazała portalowi.