Koroniewska przeczytała o swoim "pomarszczonym czole". Ostro zareagowała. "Absurd" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Joanna Koroniewska nie ma problemów z tym, by pokazać się bez makijażu w sieci. Mimo że propaguje naturalność, to musi walczy z wulgarnymi komentarzami kierowanymi w jej stronę. W rozmowie z nami ujawniła, jak sobie radzi z hejtem.

Joanna Koroniewska wraz z mężem Maciejem Dowborem pojawili się na tegorocznym festiwalu w Sopocie. Aktorka wzięła udział w specjalnym pokazie "Top model", na którym szły nie tylko profesjonalne modelki, uznane sportowczynie, ale i znane osobistości ze świata show-biznesu. Promowano nie tylko modę, ale przede wszystkim profilaktykę nowotworów kobiecych. Obecność Koroniewskiej na Top Of The Top Festival była również związana z transferem jej męża. Maciej Dowbor po latach realizowania się w Telewizji Polsat i krótkiej przerwie od występowania na ekranie, dołączył do załogi "Dzień dobry TVN". Aktorka w szczerej rozmowie z Plotkiem została zapytana o to, jak radzi sobie z hejtem. Nie jest tajemnicą, że jakiś czas temu postanowiła nie ukrywać personaliów osób, które publicznie atakują ją w sieci. 

Zobacz wideo Joanna Koroniewska o hejcie i śmierci mamy. Zaapelowała do widzów

Joanna Koroniewska mówi o hejcie. Zwróciła uwagę na istotną rzecz. Chodzi o dzieci 

Joanna Koroniewska zaskarbiła sobie ogromną sympatię fanów, którzy doceniają to, że aktorka przedstawia w mediach rzeczywistość taką, na jaką ona naprawdę wygląda. Wiąże się to z publikowaniem kadrów bez makijażu czy takich, na których widać naturalne procesy związane z upływającym czasem. Przez to Koroniewska musi stykać się z negatywnymi komentarzami uderzającymi w jej wygląd.

Jak podkreśliła w rozmowie z reporterem plotka Marcinem Wolniakiem, w czasie medialnej działalności przeczytała o sobie tyle niemiłych rzeczy, że z wiekiem zaczęła mieć do tego coraz większy dystans i tego też chce nauczyć swoje córki. Nie oznacza to jednak, że nie zamierza reagować na chamstwo. - Oczywiście, że mnie to dotyka. Im jestem starsza, tym mniej. Im więcej w życiu przeżyłam, tym większy mam do tego dystans, ale mam też wrażenie, że to jest też trochę tak, że ja rozpoczęłam mówienie o hejcie, dlatego, że pomyślałam sobie i cały czas z tyłu głowy mam to, że często my dorośli, nie wiemy jak rozmawiać z nastoletnimi dziećmi. Jak mamy nauczyć ich podejścia do życia i dystansu, jak okazuje się, że na przykład sami tego nie umiemy?(...) Jak oni mają czerpać z nas przykład - zauważyła aktorka. 

W dalszej części rozmowy podkreśliła, że to, jakie zdjęcia publikuje w sieci, ma wpływ również i na kobiety, które ją obserwują. Fanki kontaktowały się z Koroniewską i dziękowały za jej postawę, dzięki której zrozumiały, że nie muszą wpisywać się w konkretne standardy wyglądu, promowane przez części znanych osób. 

To była cyniczna moja walka z hejtem, która zakończyła się tym, że dostałam dużo wsparcia, ale też nie ukrywam, że wiele kobiet bardzo mi dziękuje za to, że dzięki mnie przestały się malować, jak wychodzą do sklepu, raz dziennie się czeszą, a nie więcej. Mówią o swoim wieku wprost i nie ulegają nowinkom medycyny estetycznej, nie dlatego, że nie mają pieniędzy, ale dlatego, że tego nie potrzebują. Ja nigdy nie mówiłam, że to jest złe. Uważam, że każdy robi to, co chce, natomiast nie można negować w tej chwili pomarszczonego czoła 40-letniej kobiety. To jest jakiś absurd. Nie możemy żyć w kraju, w którym są tylko takie osoby 

- dobitnie przekazała aktorka. Całą jej rozmowę znajdziecie w górnej części artykułu. Żona Macieja Dowbora poruszyła również osobisty temat związany ze śmiercią mamy. A po więcej zdjęć Joanny Koroniewskiej naturalnym wydaniu zapraszamy do naszej galerii na górze strony

Więcej o: