• Link został skopiowany

Wojna o majątek Ciechowskiego. Głos zabiera kolejna osoba. "Nigdy nie pozwoliłby na to"

Sprawa dotycząca rodziny Ciechowskich trwa już bardzo długo i na razie nic nie zwiastuje jej szybkiego końca. Teraz głos zabrała Matylda Robakowska-King, czyli starsza siostra Weroniki Ciechowskiej.
Wojna o majątek Ciechowskiego. Głos zabiera kolejna osoba. 'Nigdy nie pozwoliłby na to'
fot. Piotrek Wojcik/Agencja Wyborcza.pl,Instagram.com/matylda_king

Kością niezgody w tym sporze jest testament muzyka Grzegorza Ciechowskiego. Zapisał wszystko, co miał swojej żonie Annie Skrobiszewskiej, nie uwzględniając w nim córki Weroniki Ciechowskiej, która chciałaby, aby macocha przekazała jej część tantiem ojca. Ponadto życzyłaby sobie decydować o spuściźnie artystycznej muzyka. Wdowa po Ciechowskim otrzymuje ok. 400 tys. zł rocznie, więc córka lidera Republiki jak najbardziej widzi sens w sprawie. Obecnie w konflikt zaangażowana jest również przyrodnia siostra Weroniki Ciechowskiej, czyli Matylda Robakowska-King, która jest córką Małgorzaty Potockiej, dawnej miłości muzyka. 

Zobacz wideo Duda i jego reakcja na żałobę. Za daleko to poszło?

Siostra Ciechowskiej z nowymi faktami. "Ucięłam krzywdzące mechanizmy"

Tak naprawdę to Matylda Robakowska-King namówiła Weronikę Ciechowską, aby ta wkroczyła na drogę prawną w związku z testamentem ojca. Według oświadczenia Anny Skrobiszewskiej Grzegorz Ciechowski nie pałał sympatią do Robakowskiej-King i jej mamy Małgorzaty Potockiej. "W procesie zeznają przeciwko mnie osoby, których Grzegorz nie lubił (jak Małgorzata Potocka i jej córka Matylda, której Grzegorz nie potrafił zapomnieć kłamstw potwierdzających słowa jej matki o zniszczeniu jego studia nagrań) oraz te, które nie mogą pogodzić się z faktem, że przejrzałam i ucięłam krzywdzące mechanizmy panujące wśród byłych przyjaciół Grzegorza, a także w mojej rodzinie" - mogliśmy przeczytać swego czasu. "Fakt" postanowił skonfrontować Robakowską-King z tymi słowami. Jesteście ciekawi jej odpowiedzi? 

Jedyny komentarz, jaki mam to taki. Ciężko mi się odnieść do kłamstw, które napisała pani Skrobiszewska w swoim oświadczeniu. Pani Anna żyje widocznie w dwóch rzeczywistościach, zapomina, że jest wielu świadków, którzy pamiętają doskonale jaka jest prawda. Grzegorz kochał bardzo Weronikę i nigdy nie pozwoliłby na to, co się w tej chwili dzieje, a także na to, żeby kiedykolwiek czegoś jej brakowało lub działa się jej krzywda

- napisała Robakowska-King. Finał sprawy być może przypadnie na 2025 rok. Strony muszą się zatem uzbroić w cierpliwość.

Małgorzata Potocka z córką
Małgorzata Potocka z córkąhttps://www.instagram.com/weraciechowska/

Weronika Ciechowska o batalii sądowej z macochą. "Ufałam jej"

Dziewczyna straciła ojca, mając 14 lat. Dziś nie może uwierzyć, że niegdyś bliska jej macocha, stała się wrogiem. - Gdy skończyłam 18 lat, odbyła się sprawa sądowa. Pamiętam bardzo dobrze ten dzień, niezwykle stresujący. Nie chciałam tam być, występować przeciwko osobie, która była mi tak bliska. Nie wchodziłam w szczegóły, wszystkim kierowała Anka, ufałam jej. To był mój błąd, ale chciałam stamtąd szybko wyjść. Doszło wtedy do ugody. To brzmiało dla mnie świetnie i sama nazwa "ugoda" kojarzyła mi się z czymś dobrym. Działo się to w 2006 r. Ucieszyłam się, choć przed samym jej podpisaniem podeszła do mnie Anna i zapytała się, czy zamiast 50 tys. zł, zgodzę się na 40 tys. zł, zapłacone w dwóch ratach. Bez namysłu się zgodziłam. Chciałam, żeby to się skończyło. Podpisałam wszystkie dokumenty - wyznała w dawnej rozmowie z "Faktem". Zdjęcia córki muzyka i jej siostry przyrodniej znajdziecie w galerii.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: