Niespodziewana sytuacja w Opolu. Przerwano koncert Kozidrak. Wygłosiła apel. "Ale zaraz!"

Festiwal w Opolu trwa w najlepsze. Podczas koncertu Beaty Kozidrak z zespołem Bajm doszło do niespodziewanej sytuacji.

31 maja wystartował 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. W tym roku nie zabrakło rewolucji. Władze Telewizji Polskiej nie zaprosiły na wydarzenie gwiazd, które od lat były związane z festiwalem. Pojawiły się za to nowe punkty w programie opolskich występów. Powrócił Kabareton. 1 czerwca publiczność zabawiali m.in. członkowie Kabaretu Moralnego Niepokoju, Kabaretu Młodych Panów i Kabaretu Skeczów Męczących. Tego dnia wystąpiła także Beata Kozidrak z zespołem Bajm. Zdjęcie z występu wokalistki znajdziecie w galerii na górze strony. 

Zobacz wideo Maja Bohosiewicz wspomniała słowa wielkiego hitu Kozidrak. Nabijała się?

Beata Kozidrak zdenerwowała się na scenie. "To jest nasze święto"

Beata Kozidrak i zespół Bajm brylowali na opolskiej scenie podczas koncertu Superjedynki, ale nie na długo. Pilnujący czasu Marcin Daniec przerwał ich występ po jednej piosence i przekazał statuetkę na ręce menadżera grupy, Andrzeja Pietrasa. - Kochani, wielkie gratulacje. Proszę mi pozwolić, Beata jeszcze wystąpi. Kochani, proszę pozwolić mi się pożegnać z państwem, bo ja już pięknie za wszystko dziękuję. Do zobaczenia kiedyś. Zapraszamy na Kabareton - powiedział. Andrzej Pietras próbował się włączyć do dyskusji, ale został zagłuszony przez Marcina Dańca. Wtedy Beata Kozidrak nie wytrzymała. - Ale zaraz! To jest nasze święto i pozwól, że ja porozmawiam z moją publicznością. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy dla was śpiewać. I nikt niech nie zamierza poróżnić artystów, bo muzyka jest po to, żeby nas rozweselać, bo my kochamy muzykę. Jesteśmy dla was. Dziękuję, Opole - mówiła i tupnęła nogą. Prowadzący pocałował ręce artystki i po cichu przeprosił. 

 

Krzysztof Zalewski z apelem. "Kochajmy się niezależnie od..."

Na koncercie Krzysztofa Zalewskiego także nie brakowało niespodzianek. Wokalista zdobył się na pewien apel ze sceny. - Jak już jestem w telewizji, to mogę coś powiedzieć. Strasznie mi miło, bo mnóstwo piosenek, przebojów z mojego dzieciństwa usłyszałem. To duży zaszczyt dla mnie z takimi tuzami być na scenie. Bardzo dziękuję. A po wtóre. Pamiętajmy o wyborach 9 czerwca - żeby nam się lepiej żyło. Pamiętajmy o tym. Co jeszcze mogę powiedzieć? Kochajmy się niezależnie od orientacji, narodowości - mówił Zalewski. ZOBACZ TEŻ: Opole 2024. Beata Kozidrak na scenie z byłym mężem. Kowalska w błękicie. Skiba wybrał T-shirt

Więcej o: