Zenon Laskowik wraca do Opola. Podczas próby było gorąco. Zaapelował do Dudy. "Andrzejuuuuuuu, opanuj się" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Kabareton wrócił do Opola, a wraz z nim Zenon Laskowik. Plotek wie już, o czym będzie mówił ze sceny. Jak się okazuje, artysta przygotował specjalny apel do prezydenta.

61. Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu w pełni. Choć jeszcze przed samym festiwalem nie obyło się bez skandalu (wyszło na jaw, że gwiazdy występujące za rządów poprzedniej władzy nie zostały zaproszone), to i sam festiwal wzbudza wiele emocji. Widzowie krytykowali m.in. prowadzących pierwszy dzień imprezy - Kayah i Andrzeja Piasecznego. Temu drugiemu część internautów zarzucała nawet śpiewanie z playbacku. Jak by tego było mało, córka znanego kompozytora wydała oświadczenie do mediów o kradzież piosenki, którą skomponował jej ojciec, bez wcześniejszego uzgodnienia tego z nią. Ale są też miłe aspekty - na opolską scenę wróciła Tatiana Okupnik oraz uwielbiane przez Polaków kabarety. Choć i tu nie obyło się bez kontrowersji (chodzi o nagłą zmianę prowadzącego słynny Kabareton), to wydawać by się mogło, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Zobacz wideo Komik z kabaretu Paranienormalni przeprasza internautów

Zenon Laskowik wrócił do Opola. Miał ważny przekaz dla Andrzeja Dudy

W związku z powrotem Kabaretonu na opolską scenę wrócił również Zenon Laskowik. Nasz reporter, Marcin Wolniak, przyłapał go na próbie. Jak się okazało, kabareciarz ma ważny przekaz dla głowy naszego państwa - Andrzeja Dudy. A jeśli chcecie przypomnieć sobie, jak wygląda Zenon Laskowik, a także zobaczyć go podczas próby, koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii na górze strony.

Andrzejuuuuu! Andrzejuuuuu! Naszego kraju wodzireju! Opanuj się! Andrzejuuuuu! Prawomocnie skazanych dobrodzieju! Zastanów się! Andrzejuuuuu! Zjednoczonej Prawicy czarodzieju! Obudź się! Obudź się! Obudź się

- głosił ze sceny.

Piaseczny i Kayah krytykowani za występ w Opolu. Górski ocenił wpadki. "Można ponarzekać"

Inna żywa legenda kabaretów, Robert Górski, został ostatnio zapytany przez Marcina Wolniaka, co sądzi o wcześniej wspomnianej krytyce Kayah i Piaska w roli prowadzących opolski festiwal. Choć przyznał, że "nie są konferansjerami", uznał, że można chociaż o czymś rozmawiać. - No to też miało swój urok. Oczywiście widać, że nie są to zawodowi konferansjerzy, ale na tym polega też urok Opola, że dzieją się takie rzeczy nieoczywiste i fajne jest to, że można w ten sposób "ponarzekać" - to też mi się podoba, jest o czym rozmawiać - mówił.

Więcej o: