• Link został skopiowany

Pogrzeb Jana A.P. Kaczmarka będzie miał charakter państwowy. Ujawniono, gdzie spocznie kompozytor

Jan A.P. Kaczmarek zmarł 21 maja 2024 roku. Kompozytor zostanie pochowany w wielkim stylu, o czym dowiadujemy się z profilu Polskiej Fundacji Muzycznej.
Jan A.P. Kaczmarek
Jan A.P. Kaczmarek i jego pogrzeb, KAPiF.pl

Jan A.P. Kaczmarek zmarł w wieku 71 lat. Zmagał się z rzadkim schorzeniem neurologicznym MSA, czyli zanikiem wieloukładowym, który dawał o sobie znać między innymi problemami z wyraźnym mówieniem. Kaczmarek miał ponadto problemy z chodzeniem. "Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami. Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej" - tak po odejściu kompozytora pisała o nim jego żona. Szczegóły dotyczące pochówku już zostały udostępnione.

Zobacz wideo Werner o pożegnaniu się z ojcem. "Dopóki taty nie zabrał zakład pogrzebowy..."

Jan A.P. Kaczmarek zostanie pochowany w Krakowie. Na jego pogrzebie nie zabraknie gości specjalnych

"Informujemy, że Jan A.P. Kaczmarek zostanie pożegnany w Krakowie w najbliższą sobotę 25 maja. Msza żałobna zostanie odprawiona o godz. 12:00 w kościele św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej 52a. O godz. 14.00 rozpocznie się pogrzeb na cmentarzu Rakowickim. Pogrzeb zmarłego kompozytora będzie miał charakter państwowy" - dowiadujemy się za pośrednictwem Facebooka. Pod ogłoszeniem widnieją nazwy bliskich zmarłego. "Żona Aleksandra, syn Jaś, rodzina i przyjaciele" - czytamy. 

Jan A.P. Kaczmarek kroczył przez życie z prawdziwą miłością u boku

Jeszcze rok temu ukochana kompozytora udzieliła dłuższego wywiadu dla magazynu "Pani". Wspomniała tam o relacji z artystą i skutkach choroby. "Myślę, że spotkało nas szczęście, które rzadko się zdarza - mamy pewność. Ja miałam pewność, że to TEN mężczyzna. I że z tym mężczyzną chcę przejść przez życie, być z nim na dobre i na złe. Teraz jest złe. Choroba Jana zmieniła wszystko oprócz miłości. Może los testuje naszą miłość? Sprawdza, ile wytrzyma? Jak bardzo jest trwała? Czy przejdzie najcięższe próby?" - mogliśmy przeczytać. "Choroba, która pozbawiła go wyraźnej mowy, nie odebrała mu jednak wszystkiego. Przeciwnie, jego intelekt osładza nam codzienność. Bo nawet jak uda się wydobyć z Jana kilka zdań, są to zdania bezcenne. Od roku choroba przybrała agresywną formę. Jan jest przekonany, że znajdziemy jakiś lek, ośrodek, specjalistę – i spróbujemy, nawet jako pionierzy, zmierzyć się z rzeczą, która nie daje szans innym. Gdyby nie Jan... nie wiedziałabym, czym jest miłość" - dodała. Zdjęcie ukochanej kompozytora znajdziecie w galerii na górze strony. 

Więcej o: