MET Gala (zwana czasem Balem MET) to jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń modowych na świecie. Organizacją od lat zajmuje się "Vogue", czyli tzw. "Biblia mody". Po raz pierwszy odbyła się w 1948 roku. Od tamtej pory rok w rok celebryci dwoją się i troją, by pod wskazany dress code ubrać się w najprzeróżniejsze kreacje. Wydarzenie to otwiera coroczną wystawę mody Instytutu Kostiumów mieszczącego się na Upper East Side na Manhattanie w Nowym Jorku. Od 1995 Met Gali przewodniczy lub współprzewodniczy (jak w ostatnich latach) amerykańska dziennikarka Anna Wintour, która jest redaktorką naczelną magazynu "Vogue".
Cara Delevingne, należąc do brytyjskiej (i od kilku lat amerykańskiej) socjety oraz będąc już ikoną w branży modelingowej, o zaproszenie na MET Galę nie musi się martwić. 31-letnia modelka na tegoroczne wydarzenie, którego dress code opisywany był jako "The Garden of Time", czyli "Ogród czasu" postawiła na klasykę z nutą szaleństwa.
Bazą jej outfitu była klasyczna, długa, biała spódnica, podkreślająca talię osy spódnica. Uwagę z kolei zwracała góra - diamentowy top w formie kominiarki z otwartą twarzą. Ramiona były poszerzane, a uwagę zwracały niemalże gołe plecy gwiazdy. Stylizację uzupełniały ogromne, diamentowe bransolety na obu rękach. Choć trudno zinterpretować, co dokładnie Cara (lub jest stylistka) miała na myśli, ale trzeba przyznać, że jak co roku - wyglądała olśniewająco. W tym roku można by sparafrazować nawet słynną piosenkę polskiego wokalisty Mroza (tak, tego, który niegdyś spotykał się z Mariną Łuczenko): Cara "świeci jak miliony monet". Koniecznie zobaczcie, jak prezentowała się Cara "od tyłu", aby dostrzec wyjątkową konstrukcję jej topu. Aby to zrobić, kliknijcie w naszą galerię na górze strony - tam też znajduje się mnóstwo zdjęć innych gwiazd, bo Delevingne to prawdę mówiąc... dopiero przedsmak.
Shakira jako singielka zdaje się mieć dużo luźniejsze podejście do kreacji, niż miała, gdy była jeszcze partnerką Gerarda Pique. Mając w zaproszeniu nazwę "The Garden of Time", postanowiła wyglądać jak róża na pustyni - choć długa, czerwona suknia z ciekawie wyciętym dekoltem z pozoru była prosta, tak przykuwała spojrzenia. Nie można było przejść obojętnie obok układających się nieomalże jak płatki róż gigantycznych rękawów. I nogi - oczywiście nogi, którą wokalistka "zagrała" niczym Angelina Jolie na Oscarach w 2012 roku. I ciężko nie zauważyć uśmiechu. Taką Shakirę uwielbiamy oglądać!