Natalia Fiedorczuk to piosenkarka i pisarka. W 2016 roku wydała powieść pt. "Jak pokochać centra handlowe", która została później nagrodzona Paszportem "Polityki". Fiedorczuk ma także na koncie dwie płyty w ramach projektu Nathalie and The Loners: "Go, Dare" i "On Being Sane in Insane Places". Do niedawna autorka była związana z wydawnictwem Natuli, gdzie pracowała jako redaktorka merytoryczna. Fiedorczuk poinformowała, że wkrótce jej współpraca z tym miejscem zostanie zakończona. "Po prawie pięciu latach z przyczyn ode mnie niezależnych rozstaję się z wydawnictwem Natuli i właściwie to od Poniedziałku Wielkanocnego (a jest to zarazem prima aprilis) dysponuję czasem i przestrzenią na nowe wyzwania zawodowe" - czytamy. W ogłoszeniu opisała swoje doświadczenia i prace, jakie może wykonywać.
Natalia Fiedorczuk opisała swoje doświadczenie zawodowe w opublikowanym ogłoszeniu. "Ostatnie pięć lat (oprócz bycia strzeliście bystrą redaktorką merytoryczną wydawnictw dla dzieci i poradników psychologicznych) zajmowałam się również pisaniem dla teatru, filmu i prasy, uczeniem młodzieży, konsultowaniem psychoedukacyjnym i szkoleniami/warsztatami" - pisała. Co takiego potrafi Fiedorczuk? "Posiadam szereg umiejętności pozornie ze sobą niezwiązanych a zdumiewająco przydatnych. Przykłady: trzy lata prowadziłam własny pensjonat, więc potrafię (i lubię) dokładnie sprzątać, wiem, jak rozpalić ogień w lesie podczas deszczu, umiem zrobić wylewkę samopoziomującą, umiem pisać projekty, prowadzić projekty i rozliczać projekty i wiem, jak zorganizować i poprowadzić event, panel, debatę, sympozjum" - wymieniała. Sami przyznajcie, że brzmi to imponująco. "Jestem konsultantką Pozytywnej Psychoterapii Transkulturowej w obszarze spektrum autyzmu" - wymieniała dalej.
Później Fiedorczuk wspomniała o swoich pociechach. "Jestem też matką wychowującą dwoje dorastających dzieci, które jedzą i rosną, zatem ciągłość zatrudnienia (a tym samym przychodu) byłaby wskazana, a nawet pożądana" - pisała autorka. Fiedorczuk nie ukrywa, że żadnej pracy się nie boi i jej słowa o umiejętności sprzątania nie są rzucane na wiatr. "Mówiąc poważnie. Chętnie wezmę cykliczne sprzątanie i sprzątania kryzysowe (dyskretna, z silną obręczą barkową, niebojąca się brudu) w obrębie Warszawy i okolic. Albo jeszcze co innego, co sprawi, że w maj wejdę jako człowiek wypłacalny" - pisała Fiedorczuk na Facebooku.
Pod postem Natalii Fiedorczuk pojawiło się sporo komentarzy. "Najlepsza", "Ważne ogłoszenie" - pisali internauci. Jedna osoba rzeczywiście zaproponowała Natalii Fiedorczuk pracę. "Ale ty z tym sprzątaniem to tak serio? Bo będę szukała pomocy, jak się przeprowadzę do Wawy (...)" - pisała. Fiedorczuk pospieszyła z odpowiedzią. "Oczywiście, pisz priv [ w wiadomości prywatnej - przyp. red.]. Kontaktowaliśmy się z pisarką z prośbą o komentarz do ogłoszenia, ale do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. ZOBACZ TEŻ: Natalia Niemen szukała pracy jako sprzątaczka. Tłumaczy, co się stało: Mam cienko z pracą od paru miesięcy.