• Link został skopiowany

Tak wygląda grób Tomasza Komendy. Tonie w kwiatach

Tomasz Komenda nie mógł się nacieszyć wolnością. Niestety, zmarł 21 lutego, a w poniedziałek 26 lutego odbył się pogrzeb mężczyzny. Na jego uroczystości pojawiła się masa wieńców i kwiatów.
Jak wygląda grób Tomasza Komendy? Po uroczystości tonął w kwiatach
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

Tomasz Komenda niesłusznie skazany przesiedział w więzieniu 18 lat. Opuścił je w marcu 2018 roku. Po trzech latach otrzymał prawie 13 milionów złotych odszkodowania. Niestety, Tomasz Komenda zachorował na raka. Mężczyzna zmarł 21 lutego, a pięć dni później odbył się jego pogrzeb. Zjawili się tam jego najbliżsi oraz mieszkańcy miasta. Na grobie 47-latka położono wiele wieńców.

Zobacz wideo Ewa Ewart nakręciła film o Magdzie chorującej na raka piersi. Po premierze jeden z lekarzy powiedział coś, czego się nie spodziewała

Tomasz Komenda został pochowany. Tak wygląda jego grób 

Mężczyzna swoje najlepsze lata spędził zakładzie karnym. Wszystko przez niekompetencje śledczych, którzy przyczynili się do niesłusznego skazania go na 25 lat za czyny, których nie popełnił (gwałt i morderstwo 15-latki). Po kilkunastu latach Komenda opuścił więzienie i starał się ułożyć życie na nowo. Otrzymał także rekordowe odszkodowanie. Niestety, na wolności żył jedynie sześć lat. Zachorował na raka płuc, o czym sam zdecydował się publicznie opowiedzieć dziennikarce Ewie Wilczyńskiej. Komenda odszedł z tego świata 21 lutego. Jego brat zapewniał, że do końca otoczony był najbliższymi. - Mogę wszystkich zapewnić, że Tomek do ostatnich chwil był otoczony miłością i czułością. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy - wyznał Gerard Komenda dla Salon24.pl. Na pogrzebie pojawiły się tłumy - rodzina, przyjaciele, a także mieszkańcy miasta, którzy chcieli pożegnać mężczyznę. Ostatnią wolą Komendy był prywatny pochówek, do którego doszło we Wrocławiu. Uroczystość poprowadził mistrz ceremonii. Na grobie zmarłego pojawiły się liczne wieńce. Nie zabrakło tego, który zadedykował mu syn Filip z mamą i braćmi - "Odszedłeś za szybko, ale nie zostaniesz zapomniany". Pojawiła się także wiązanka od policjanta Remigiusza Korejwo, który pomógł w rozwiązaniu spraw oraz ekipy zajmującej się filmem "25 lat niewinności, Sprawa Tomka Komendy". Największy wieniec był od rodziców i młodszego brata. Dookoła położone zostały również znicze. 

Tomasz Komenda pogodził się z mamą przed śmiercią

Po otrzymaniu odszkodowania mężczyzna zerwał kontakty z narzeczoną Anną Walter, z którą miał syna Filipa oraz z matką. Teresa Klemańska w rozmowie w Onecie ostro wypowiedziała się o synu. - Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem - oznajmiła. Okazuje się, że ich relacja uległa polepszeniu przed odejściem Tomasza Komendy i ostatecznie się pogodzili. Po śmierci Tomasza jego matka mówiła o ogromnej stracie. - To dla mnie i całej rodziny straszny czas. Ale z jego śmiercią nie pogodzę się nigdy - wyznała portalowi salon24.pl

Tomasz Komenda i pogrzeb
Tomasz Komenda i pogrzebKAPiF.pl
Więcej o: