W ostatnich tygodniach wiele osób związanych z newsami Polsatu, odeszło do nowej Telewizji Polskiej. Co o tym sądzi Paulina Chylewska? Przypomnijmy, że dziennikarka 1996-2017 związana była z TVP, więc zna ją od podszewki. Zaraz po zakończeniu kontraktu z publicznym nadawcą, znalazła bezpieczną przystań w stacji Zygmunta Solorza-Żaka. W rozmowie z Plotkiem nie ukrywała, że ma teorię na ten temat i ważne pytania, które należałoby sobie postawić w tej sytuacji na miejscu decydentów.
Paulina Chylewska nie potrafi powiedzieć wprost, że czyjeś odejście z Polsatu ostatnio ją specjalnie zasmuciło. - Czy to są smutne odejścia? To są zawsze takie odejścia, które chyba każą zadawać pytania, dlaczego tak się dzieje. Albo każą zadawać pytania, co takiego jest w nieznanym, że ludzie tam odchodzą. Albo jest mnóstwo ludzi, którzy tam wracają. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa i chyba każdy sam decyduje, dlaczego chce odejść. Jeśli będzie im lepiej i będą się tam świetnie czuć, to tylko przyklasnę, bo zawsze wszystkim świetnie życzę. Niech tak będzie - powiedziała Plotkowi. Przy okazji powiedziała nam, czy sama nie pomyślała, by wrócić z innymi do swojego dawnego pracodawcy. Według niej w plotkach, że nowe szefostwo chciało ją do siebie ściągnąć, nie ma prawdy.
Nie, nie pojawiła się taka myśl. Mam duży sentyment do Telewizji Polskiej, zdecydowanie. Spędziłam tam ponad 20 lat. Ciężko nie mieć sentymentu. Z dużą uwagą obserwuję, co się tam dzieje. Zastanawiam się, jak to się dalej potoczy i połączy, ile będzie starego, ile nowego. Z ciekawością na to patrzę - podsumowała prezenterka sportowa.
Paulina Chylewska niedawno nie ukrywała w sieci, że bycie dziennikarką sportową nie jest nadal łatwe dla kobiet. "Od lat jestem dla dziennikarzy tzw. kobietą w męskim świecie. Przestali mi już szczęśliwie zadawać pytanie o to, czy wiem, na czym polega spalony, ale nadal zdarzają się pytania o to, czy kobiety dziennikarki sportowe, komentatorki, ekspertki mają 'ocieplać' sport. Marzę, by nasze kompetencje nie były postrzegane przez pryzmat płci. Mam nadzieję, że się doczekam" - napisała dziennikarka w swoich mediach społecznościowych.