• Link został skopiowany

Romualda Lipkę zabrała ciężka choroba. Na łożu śmierci pogodził się z Krzysztofem Cugowskim

Cztery lata temu zmarł Romuald Lipko z Budki Suflera. Przez lata było w mediach głośno o jego konflikcie z Krzysztofem Cugowskim. Panowie pogodzili się tuż przed śmiercią kompozytora.
Czwarta rocznica śmierci Romualda Lipko. Założyciel Budki Suflera na łożu śmierci pogodził się z Cugowskim
Czwarta rocznica śmierci Romualda Lipko. Założyciel Budki Suflera na łożu śmierci pogodził się z Cugowskim; fot. kapif.pl

6 lutego 2020 roku zmarł Romuald Lipko, jeden ze współzałożycieli Budki Suflera. Muzyk miał 69 lat i od jakiegoś czasu chorował na nowotwór. O śmierci twórcy polskich hitów poinformowano w oficjalnym oświadczeniu, które pojawiło się na facebookowym profilu grupy. "Dnia 6 lutego koło północy, po przegranej walce z nowotworem, odszedł Romuald Lipko, jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskiej muzyki rozrywkowej końca XX i początku XXI w., współtwórca i kreator zespołu Budka Suflera, autor wielu wielkich polskich przebojów. Z ogromnym żalem i smutkiem zawiadamiają Rodzina i przyjaciele z zespołu Budka Suflera" - napisano w oficjalnym komunikacie.

To właśnie Romuald Lipko stworzył takie przeboje jak "Nic nie może przecież wiecznie trwać", "Jolka, Jolka pamiętasz", "Dmuchawce, latawce, wiatr", czy "Bal wszystkich świętych". Kompozytor współpracował z największymi gwiazdami polskiej estrady takimi jak Zdzisława Sośnicka, Irena, Santor, Urszula, Maryla Rodowicz, czy Anna Jantar i był w pełni oddany muzycznej karierze. 

Zobacz wideo Aldona Orman miała wypadek w Albanii. Zdradza, że groził jej paraliż do końca życia. Wspomina też sepsę i śmierć kliniczną

Cugowski i Lipko od lat byli w konflikcie. "Pan Cugowski robi wszystko, żeby prowadzić swoją indywidualną karierę"

Romuald Lipko i Krzysztof Cugowski założyli Budkę Suflera w 1974 roku w Lublinie. Skład grupy przez lata wielokrotnie się zmieniał i przez grupę przewinęło się kilkudziesięciu muzyków. W 2014 roku zespół Budka Suflera podjął decyzję o zakończeniu działalności, ale pięć lat później członkowie postanowili reaktywować grupę, tym razem bez Krzysztofa Cugowskiego. Niestety koncertowe plany zbiegły się z chorobą Romualda Lipki. W lipcu 2019 roku muzyk poinformował, że choruje na raka. Lipko przeszedł operację i jego stan zdrowia miał ulegać poprawie, ale niestety zmarł niedługo później. Na śmierć przyjaciela z zespołu zareagował m.in. Krzysztof Cugowski, który opublikował w mediach społecznościowych przejmujący wpis. "Odszedł Wielki - Kompozytor, Muzyk, Przyjaciel... Żegnaj Romku...." - napisał wokalista. Głośno mówiło się o tym, że grupa rozpadła się przez ich wewnętrzny konflikt. Chociaż Cugowski stanowczo zaprzeczał i twierdził, że nie był skłócony z kolegą, a cały konflikt nakręcony był przez media, to właśnie jego Lipko obwiniał za rozpad zespołu. - Nie pojednaliśmy się i nie pojednamy się nigdy. Proszę nie myśleć, że kiedykolwiek może zaistnieć jakiekolwiek pojednanie, ponieważ pojednać się mogą ludzie, którzy kiedyś próbowali ze sobą na jakiś temat rozmawiać i mieli co do tego pewne trudności, czyli negocjacje jeszcze nie zostały osiągnięte itd. Ponieważ pan Cugowski robi wszystko, żeby prowadzić swoją indywidualną karierę, bez nazwy zespołu Budka Suflera, dostał propozycję, nie przyjął tej propozycji, z zadowoleniem przyjęliśmy odmowę - powiedział Romuald Lipko w rozmowie z "Super Expressem". Więcej przeczytasz tutaj.

Romuald Lipko
Romuald Lipko fot. kapif.pl

Konflikty w zespole miały pojawiać się już od samego początku. Już w 1977 roku, trzy lata po założeniu grupy panowie mieli się poróżnić. Cugowski rzekomo chciał, aby jego nazwisko było wymawiane przed nazwą grupy, za co w 1984 roku wyrzucono go z zespołu. Kolejny konflikt miał być spowodowany zaangażowaniem Cugowskiego w politykę. Cugowski w jednym z wywiadów wspomniał, że pogodził się z przyjacielem, kiedy Lipko był już w szpitalu. - Spotkałem się z Romkiem we wtorek w szpitalu, z jego inicjatywy. Leżał na łóżku. Pożegnaliśmy się i pogodziliśmy. Niech spoczywa w spokoju - wyjawił w rozmowie z "Faktem". 

Budka Suflera
Budka Suflera fot. kapif.pl

Romuald Lipko w najtrudniejszych chwilach choroby mógł liczyć na wsparcie żony. "Był moment dramatu"

Romuald Lipko w najtrudniejszych momentach choroby mógł liczyć na wsparcie żony, Doroty. Ukochana kompozytora sama zauważyła, że z jego zdrowiem dzieje się coś złego. - Zżółkły mężowi białka oczu i ja już wiedziałam, że coś się złego dzieje. Następnych kilka dni było potwierdzeniem choroby nowotworowej. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba - wspomniała w programie "Uwaga!". Kiedy para wiedziała, że stan muzyka jest bardzo zły, była dla siebie największym oparciem. - Był moment dramatu. Ja to widziałam. Znam męża na tyle długo, że wiem, że i taki moment był. Trwał bardzo krótko. Powiedział mi: Musimy sobie dać radę. I to były dla mnie słowa, które mi dodały bardzo dużo otuchy i wiary w to, że nam się to uda - wyznała w jednym z wywiadów. Lipko leczył się nie tylko w Polsce, ale także za granicą.

Romuald Lipko z żoną
Romuald Lipko z żoną fot. kapif.pl
Więcej o: