Trwają zmiany w "Pytaniu na śniadanie". Z pracą pożegnali się wszyscy prowadzący. Nowa szefowa śniadaniówki stawia na nowe pary. Jedną z nich ma być Beata Tadla i Tomasz Tylicki. Dziennikarka była związana z TVP i prowadziła m.in. główne wydanie "Wiadomości", jednak w 2016 roku została zwolniona. Tomasz Tylicki wcześniej natomiast pracował jako reporter "Pytania na śniadanie", ale w przeszłości związany był także ze stacją TVN i Polsat. Jak się okazuje, jego życiową partnerką jest prezenterka, również znana z programu. Chodzi o Aleksandrę Grysz. Co więcej, mają już za sobą wspólne prowadzenie śniadaniówki.
Aleksandra Grysz w "Pytaniu na śniadanie" prowadzi kącik show-biznesowy. Zdarzało się jej jednak zastępować głównych prowadzących, gdy była taka potrzeba. Pod koniec 2022 roku wystąpiła nawet w parze z Tomaszem Tylickim, gdy pozostali gospodarze nagrywali świąteczny spot w Zakopanem. Oprócz tego prowadzili wspólnie program "Czas w las" i "Prywatnie z...". Para ma za sobą też trudne przeżycia. W lipcu zeszłego roku przeżyli tragedię. Aleksandra Grysz poinformowała, że straciła ciążę.
Po rewolucji w TVP na antenie można było oglądać jeszcze duet Małgorzaty Tomaszewskiej i Aleksandra Sikory, Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego oraz Izabelli Krzan i Tomasza Kammela. Ostatecznie jednak zdecydowano o zwolnieniu wszystkich prowadzących. Po tym, jak Kammel pożegnał się z widzami w mediach społecznościowych, mógł liczyć na wsparcie Tomasza Tylickiego.
Panie redaktorze, Tomku, i trochę telewizyjny bracie (to samo imię, nawet jakieś podobieństwo jest). Dziękuję za każdą wskazówkę ("uśmiechaj się - one to lubią!"), dobre życzenie, motywację ("wykorzystaj to!") i… modowe rady (już to, że zaoferowałeś mi swoje spodnie, było dla mnie nobilitacją). Każdy taki gest był miły, zaskakujący i ważny - w tej branży także rzadki. Cytując klasyka, szacuneczek manualny
- napisał.