Schreiber krytykuje Błaszczaka. Ujawnia, co się działo w WCR. "Byłam w sposób nieelegancki blokowana"

Marianna Schreiber, która odbyła szkolenie wojskowe, zabrała głos na Twitterze w sprawie odwołania generała Mirosława Brysia ze stanowiska szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Nie zgadza się z posłem Mariuszem Błaszczakiem.

Marianna Schreiber zasłynęła dzięki "Top Model", jednak później zamiast modelingiem zajęła się polityką i działała jako aktywistka. Początkowo prezentowała poglądy odmienne od tych, które ma jej mąż, poseł PiS, jednak po jakimś czasie zdarzało jej się nawet chwalić prawicową partię. Schreiber na początku tego roku odbyła szkolenie wojskowe. Teraz wypowiedziała się na temat zmian w Wojsku Polskim. We wtorek generał Mirosław Bryś został odwołany ze stanowiska szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Na temat tej decyzji dosadnie wypowiedział się Mariusz Błaszczak. Bryś był jednym z jego najbliższych współpracowników. Do wpisu polityka odniosła się Marianna Schreiber.

Zobacz wideo Gola ocenił walkę Schreiber na Clout MMA

Marianna Schreiber do Mariusza Błaszczaka. "Nie zgadzam się"

"Czystki kadrowe w MON. Odwołano dziś gen. Mirosława Brysia, oficera niezwykle zaangażowanego w proces rekrutacji do Wojska Polskiego. To apolityczny profesjonalista, któremu zawdzięczamy to, że ludzie garną się do armii, a Siły Zbrojne RP liczą ponad 190 tys. żołnierzy" - napisał Mariusz Błaszczak na X i dodał, że gen. Mirosław Bryś "padł ofiarą nagonki Onetu i bezmyślnej decyzji kierownictwa resortu, która będzie skutkowała paraliżem procesu powoływania do wojska". Na te słowa zareagowała Marianna Schreiber

Nie zgadzam się z postawioną tezą przez pana Mariusza Błaszczaka. Nie chcę odnosić się do pana generała Brysia, z którym miałam okazję spotkać się raz w październiku, który mimo swojej deklaracji, nie był nawet w stanie odpisać mi na maila, mimo że dał mi słowo żołnierza - zaczęła.

Marianna Schreiber o Wojskowym Centrum Rekrutacji. "Było to dla mnie absurdalne"

Dalej opisała swoje przeżycia dotyczące Wojskowego Centrum Rekrutacji. "Opiszę swoją historię z tą instytucją - WCR, którą akurat pan dobrze zna, bo z tego co powiedziały mi osoby tam pracujące, to na pana osobiste życzenie nie zostałam przyjęta do wojska, nawet do WOT gdzie próbował mi pomóc jeden z wysokich oficerów, a Generał Bryś w gabinecie rozkładał ręce".

Także moje kontakty z WCRem (byłam w nim kilkadziesiąt razy!) i złożone dziesiątki pism zakończyły się jednym wielkim… Tym bardziej było to dla mnie ABSURDALNE, iż z jednej strony słyszymy dziesiątki zachęt do wstępowania do wojska, z drugiej strony osoba taka jak ja, być może kontrowersyjna, ale zmotywowana, kochająca ojczyznę oraz chcąca przekuć swój patriotyzm ze słów w czyny, byłam w sposób NIEELEGANCKI blokowana - grzmiała Schreiber we wpisie na X.

Na koniec wyraziła nadzieję, że obecny minister Władysław Kosiniak-Kamysz wpłynie na zmianę w działaniu Wojskowego Centrum Rekrutacji, a Marianna Schreiber będzie mogła zostać żołnierzem Wojska Polskiego i to nie w rezerwie, a w służbie czynnej. "Przekonamy się o tym za kilka dni" - zakończyła wpis.

Więcej o: