Ewa Chodowska w ciągu ostatnich lat stworzyła prawdziwe imperium. Jest nie tylko naczelną trenerką Polek, ale też prężnie działającą bizneswoman. Ma własną markę kosmetyczną, firmę cateringową i platformę treningową. Chodakowska do tego, co ma dziś, doszła sama. Sukces to zasługa jej ciężkiej pracy i wytrwałego dążenia do celu. Ponad 20 lat temu trenerka mieszkała w Londynie i imała się każdego zajęcia. "Zasuwałam na mopie, stałam za barem, opiekowałam się dziećmi, latałam z tacą. Pracowałam po 12 godzin na dobę, oszczędzając przy tym każdy grosz" - napisała w jednym z wpisów na Instagramie. Zapytaliśmy Ewę Chodakowską, jak wyglądała jej dieta, kiedy nie mogła sobie pozwolić na wiele.
W rozmowie z Weroniką Zając z Plotka Ewa Chodakowska przyznała, że kiedyś popełniała wiele błędów w kwestii żywienia. Kiedy pracowała w Londynie, jej dieta opierała się głównie na jednym daniu. Miało to swoje konsekwencje w jej stanie zdrowia i samopoczuciu. Trenerka podkreśliła, jak bardzo zmieniło się jej podejście. Dziś przykłada ogromną wagę do kupowania produktów z dobrych, sprawdzonych źródeł.
Dałam się kiedyś ponieść zasadzie "bardzo fit". Miałam wtedy 21-23 lata i mieszkałam w Londynie. Jadłam na okrągło kurczaka z ryżem. Kurczak z ryżem wychodził mi już bokiem. Przybrałam na wadze, źle się czułam i byłam spuchnięta. Kurczak był kiepskiej jakości, faszerowany antybiotykami, hormonami. Musimy mieć też świadomość, z jakich źródeł kupujemy nasze produkty, skąd je pozyskujemy, jaki był proces przetworzenia danego produktu, zanim wyląduje na naszym talerzu, bo to jest ważne - podkreśliła Chodakowska.
Ewa Chodakowska słynie z zamiłowania do obfitych śniadań. Dla trenerki to najważniejszy posiłek w ciągu całego dnia. W rozmowie z nami przyznała, że na śniadanie zjada nawet tysiąc kalorii. Kolejnym posiłkiem w ciągu dnia jest w jej jadłospisie lekki lunch, a na kolację trenerka najczęściej spożywa zupy. Ewa Chodakowska zdradziła, z czego składa się jej ulubione śniadanie. - Awokado, jajka, dużo warzyw, sok z selera, pieczywo ciemne na zakwasie. Czasem jakaś jaglanka na mleku migdałowym. Tutaj dodatkowo mieszam i dorzucam różności, ale najczęściej jest to takie śniadanie, które bazuje na białku, zdrowych tłuszczach i na węglowodanach złożonych. Najczęściej w postaci właśnie pieczywa na zakwasie, które super wpływa na jelita - podsumowała trenerka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!