• Link został skopiowany

Robert Gawliński tydzień przed ślubem dowiedział się, że ma raka mózgu. "Wróciłem na imprezę i po prostu się zalałem"

Robert Gawliński kilka lat temu przyznał się, że był poważnie chory. Lider zespołu Wilki miał raka mózgu. Opowiedział, w jakich okolicznościach dowiedział się, że jego życie jest zagrożone.
Robert Gawliński tydzień przed ślubem dowiedział się, że ma raka mózgu
Kapif.pl

Robert Gawliński od lat jest na polskiej scenie muzycznej. Prowadzi przy tym szczęśliwe życie rodzinne. 37 lat temu poślubił ukochaną Monikę, z którą doczekał się bliźniaków. W zeszłym roku jeden z nich, Beniamin, ożenił się. Lider Wilków nie ukrywa, że żona jest miłością jego życia. Poznali się, gdy ona miała 17 lat. Na początku połączyła ich przyjaźń, a ta relacja zmieniła się, kiedy zespół wyjechał w trasę. Robert Gawliński zrozumiał wtedy, że traktuje ją inaczej niż przyjaciółkę. W jaki sposób wyznał jej miłość? Przeczytacie o tym TUTAJ. W 1987 roku zakochani wzięli ślub, jednak kilka dni przed uroczystością, poznali druzgocącą diagnozę.

Zobacz wideo Paulla podzieliła się smutną historią

Robert Gawliński miał raka mózgu

Lider Wilków o tamtych trudnych momentach opowiedział m.in. w rozmowie z Faktem. W 1987 roku bawił się na imprezie u Fiolki Najdenowicz. Kiedy wyszedł z kolegą po piwo, przyczepił się do nich "jakiś facet". "Wywiązała się pyskówka, ktoś wezwał policję. Okazało się, że był to ormowiec, więc chociaż to on był sprawcą zamieszania, nic nie zrobili i poszliśmy każdy w swoją stronę. Ale gość nie odpuścił. Śledził nas i zaczaił się na nas na klatce. Dostałem gazrurką w głowę. Zalałem się krwią. Wyglądało to groźnie. Nawet w butach miałem pełno krwi" - wspominał Gawliński. Trafił do szpitala, gdzie po tym, jak lekarka zapytała, ile ma lat, usłyszał, że jest chory. "Kiedy zapewniłem ją, że jestem pełnoletni, zakomunikowała mi bez emocji, że czaszkę mam całą, ale że mam nowotwór. Po takiej wiadomości co miałem zrobić? Wróciłem na imprezę i po prostu się zalałem" - dodał muzyk w rozmowie z tabloidem. Nie od razu jednak trafił na oddział. Jego ukochana nie chciała przekładać ślubu, zależało jej, by pobrać się jak najszybciej.

Mocno wierzyłam w to, że skoro tak bardzo się kochamy, to nam się po prostu uda. Bo dlaczego na początku naszej wspólnej drogi, na której dopiero co weszliśmy, mielibyśmy się rozstać w tak okrutny sposób? W ogóle nie brałam tego pod uwagę - wyznała Monika Gawlińska w rozmowie z Agnieszką Nabrdalik.

Muzyk po ślubie korzystał z życia, nie żałował pieniędzy na przyjemności. Nie wiedział, czy operacja się powiedzie i czy on przeżyje. W Fakcie opowiedział, jak przebiegł zabieg: "Miałem szczęście i nie otwierano mi czaszki. Wprowadzono mi sondę przez nos. Na ekranie chirurdzy widzieli mózg i tak wycięli nowotwór. Oglądałem to potem. Przerażające. Swojej mamie nawet nie powiedziałem o operacji. Dowiedziała się przypadkiem po paru latach, znalazła jakieś moje prześwietlenia, ale wtedy wiedziałem już, że wszystko jest w porządku i jakoś udało mi się ją udobruchać". Robert Gawliński po tym, jak wyzdrowiał, zmienił podejście do życia. "Poczułem ciężar odpowiedzialności za to, że istnieję, zacząłem zauważać, jak szybko ucieka czas. Z chłopca zmieniłem się w mężczyznę" - dodał w rozmowie z tabloidem. Zdjęcia Gawlińskich możecie zobaczyć w naszej galerii na górze strony.

Robert Gawliński - gdzie mieszka?

Robert i Monika Gawlińscy przez wiele lat mieszkali w Wawrze. Gdy ich synowie się usamodzielnili, sprzedali nieruchomość. Zamieszkali na Saskiej Kępie w Warszawie, jednak już pozbyli się segmentu i przenieśli się na wieś. Mają także posiadłość w Grecji, gdzie mieszkali przez jakiś czas.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: