Antoni Królikowski stanął przed sądem. W 2023 roku został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Aktora wówczas zbadano alkomatem, który nie wykazał nieprawidłowości. Jak się jednak okazało, mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. Wielokrotnie tłumaczył się w sieci, twierdząc, że zażywa marihuanę medyczną, która pomaga mu w leczeniu choroby. Proces sądowy miał zacząć się na przełomie października i listopada 2023 roku. Kilkukrotnie był jednak przesuwany. W końcu rozprawa odbyła się 10 stycznia 2024 roku. W taki sposób Królikowski się tłumaczył.
Antoni Królikowski zjawił się w Sądzie Rejonowym na warszawskiej Woli 10 stycznia. Sprawa miała miejsce o godzinie 11:00. Aktor nie wyglądał na zestresowanego, wręcz przeciwnie, humor mu dopisywał. W sieci pojawiły się już zdjęcia, na których Królikowski wyraźnie uśmiecha się wraz ze swoim adwokatem. Aktor złożył wyjaśnienia w sądzie. Początkowo podkreślił, że osoba, która złożyła doniesienie, wie, że przyjmował jedynie medyczną marihuanę. Dodał, że nie zażywa żadnych narkotyków. - Narkotyków nie używam, co wykazały policyjne testy. Za ślad THC w ślinie odpowiada marihuana medyczna - powiedział Królikowski przed sądem. Tłumaczył również, że przyjmuje ją z reguły wieczorem i przez następne osiem godzin nie prowadzi samochodu. Jego zdanie poparł adwokat, który przytoczył odpowiednie badania w kontekście wpływu stężenia marihuany na psychomotorykę. Biegli z kolei mieli inne zdanie na ten temat. Warto przypomnieć, że aktorowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, kara ograniczenia wolności lub grzywna. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Rozprawa w sądzie przeciwko Antoniemu Królikowskiemu o jazdę pod wpływem środków odurzających była przekładana kilka razy. Po raz pierwszy miała się odbyć 23 listopada 2023 roku. Wówczas jednak sędzina się rozchorowała. Następna data została ustalona na 14 grudnia. Tym razem to aktor się nie zjawił. - Z uwagi na usprawiedliwiony wniosek obrońcy oskarżonego należy zmienić termin rozprawy wyznaczony na 14 grudnia i odwołać stawiennictwo wezwanych i zawiadomionych stron - poinformowała wówczas sędzina Beata Machowska-Nowak. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Antek Królikowski wraca. Mówi o "posuszu zawodowym" i planach. "Życie nauczyło mnie pokory"