Antoni Królikowski został zatrzymany przez policję dzień po swoich 34. urodzinach. Choć aktor nie był pijany, jego test na obecność narkotyków wyszedł pozytywny. Królikowski przyznał się do spożywania medycznej marihuany poprzedniego dnia. Sprawę przejęli policjanci z komendy na warszawskiej Woli. Póki co, nie ma nowych ustaleń, wiadomo jedynie, że funkcjonariusze przeszukali samochód Królikowskiego, a aktor został poddany badaniom krwi. W internecie nadal trwa debata, czy aktor powinien zostać ukarany. Fani skrytykowali Królikowskiego na Instagramie.
Od momentu zatrzymania media nie przestają pisać o Królikowskim. Choć aktor początkowo nie przejmował się doniesieniami, postanowił napisać oświadczenie w mediach społecznościowych. Podkreślił w nich, że narkotest wyszedł pozytywny z uwagi na regularne przyjmowanie marihuany medycznej, która pomaga w leczeniu stwardnienia rozsianego. Z postu wynika, że aktor czuje się niewinny. Inne zdanie mają na ten temat prawnicy, którzy twierdzą, że nawet jeśli Królikowski zażył substancję THC dzień wcześniej, nadal może mu grozić kara za kierowanie pojazdem po jej spożyciu.
Choć w obronie aktora stanęła między innymi Maryla Rodowicz, internauci mieli inne zdanie na ten temat. Nie szczędzili słów w komentarzach, pod ostatnim postem aktora na Instagramie.
Prowadzenie jakichkolwiek pojazdów mechanicznych w trakcie terapii medyczną marihuaną jest bezwzględnie zabronione.
No to się doigrałeś.
Użytkownicy Instagrama dodali także, że choć marihuana lecznicza ma mniejszą moc od tej, która pochodzi z niewiadomego źródła, nadal może wpłynąć na szybkość reakcji podczas prowadzenia samochodu. Wielu Internautów kpiło z tłumaczenia Królikowskiego i uznało go za winnego. Jako że dyskusja odbyła się pod urodzinowym postem aktora, nie zabrakło życzeń, takich jak "więcej mądrości". Według polskiego prawa, za jazdę pod wpływem substancji odurzających, Królikowski może stracić prawo jazdy na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.
ZOBACZ WIĘCEJ: Małgorzata Tomaszewska komentuje zatrzymanie Antoniego Królikowskiego. "Łatwo się pogubić"