Kuba Wojewódzki słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i ciętego języka. Samozwańczy król TVN-u chętnie wypowiada się nie tylko na tematy dotyczące celebrytów i gwiazd polskiego show-biznesu, ale od czasu do czasu nawiązuje też do sytuacji politycznej w kraju. Tym razem dziennikarz postanowił skomentować zwolnienie Marka Sierockiego z "Teleexpressu". Nie brakowało ostrych słów.
29 grudnia media obiegła informacja, że Marek Sierocki po 37 latach pracy w "Teleexpressie" musiał pożegnać się z formatem. Dziennikarz muzyczny został zwolniony, o czym pierwszy nieoficjalnie donosił Jacek Gądek z Gazety.pl. Wystarczy wejść na serwis X (dawniej Twitter), by zobaczyć, że informacja o zwolnieniu Sierockiego podzieliła Polaków. Jedni są za, drudzy uważają, że to duża strata dla TVP. Swój głos w tej sprawie postanowił zabrać też Kuba Wojewódzki, który na Facebooku poświęcił Markowi Sierockiemu obszerny post. Nie owijając w bawełnę, stwierdził, że Marek Sierocki był częścią propagandy TVP.
Śmieszy mnie moralne hamletyzowanie w dyskusji o zwolnieniu Marka Sierockiego z TVP. I momentami przeraża. Marek Sierocki od 2015 roku dzień w dzień podejmował jedną decyzję. Swoją tam obecnością autoryzował tę władzę. G**no mnie obchodzi, czy robił w rozrywce, pogodzie czy sporcie. Był częścią tego syndykatu nienawiści. I nikt, i nic tego nie zmieni. Byli tacy, którzy mieli odwagę, by odejść. Byli tacy, którzy mieli honor być wypieprzonymi. Marek został, bo chciał. Został też Kammel, Brzozowski, Nowicki i inni. A Egurrola z entuzjazmem nawet dołączył - grzmiał Wojewódzki.
To nie koniec mocnych słów. Wojewódzki nie gryzł się w język, pisząc o TVP jako tubie propagandowej rządów PiS-u. Twierdził przy tym, że nic nie usprawiedliwia tych, którzy pozostali w szeregach TVP, bo był to świadomy wybór tych osób.
Bycie w Rozrywce TVP nie oznacza wyrzucenia siebie poza nawias zwykłej ludzkiej przyzwoitości. (...) Dla mnie TVP w latach 2015-2023 to było Las Vegas konformizmu, oportunizmu i zabawy w media ludzi stroniących od jakichkolwiek zasad. Funkcjonowanie na tym samym ekranie co Adamczyk, Holecka, Pereira czy Rachoń to świadomy wybór towarzystwa. - czytamy.
Wojewódzki odniósł się także do pojawiających się w sieci w ostatnim czasie komentarzy, w których niektórzy bronili Sierockiego, wskazując, że ten mógł zostać w TVP ze względu na zobowiązania finansowe.
I nie pieprzcie mi, że praca, rodzina, rachunki. Zadajcie raczej pytanie, ile kosztuje twoja twarz, żebym mógł ją wstawić w ten sam etyczny katalog co twarz Ziemca, Kurskiego czy Kłeczka. Nie wiem, czy Marek Sierocki miał kredyt, alimenty do zapłaty, długi czy kosztowne życie. Mam to w d**ie. Nie prowadzę takich targów ze swoim sumieniem. Odwaga kosztuje. Tchórzostwo jest za darmo - podsumował.
Kuba Wojewódzki nie jest jedynym, który publicznie wypowiedział się na temat zwolnienia Marka Sierockiego. Głos w sprawie zabrał Wojciech Mann, który nie krył, że nie jest fanem dziennikarza muzycznego, ale jednocześnie nie przyklaskuje zwyczajom, które zaczynają panować w nowej TVP.
Nigdy nie należałem do grona miłośników gustu muzycznego i estetyki estradowej Marka Sierockiego, ale nagle odniosłem wrażenie, że nowa miotła robi zamach typu 'z brzytwą na poziomki'. Czyżby niedawne obyczaje były aż tak zaraźliwe?" - pisał Mann.
Swoje trzy grosze dorzucił także Marcin Gortat. Były koszykarz opublikował na serwisie X lakoniczny wpis na temat Sierockiego. To wystarczyło, by na sportowca spadła fala hejtu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Były reżyser TVP gorzko o Sierockim. "Chcieli cię wyrzucić już pierwszego dnia"