Wtorkowa konferencja "Sylwestra Marzeń" odbyła się bez największych gwiazd, które mają wystąpić w Zakopanem. Zabrakło Edyty Górniak, Justyny Steczkowskiej, Cleo, Roksany Węgiel, Viki Gabor, Zenka Martyniuka czy Maryli Rodowicz. Jak pisaliśmy, jeden z menadżerów wprost powiedział organizatorom imprezy, że nie przyjdzie ze swoją gwiazdą, by oszczędzić jej niewygodnych pytań od dziennikarzy. Czy takich bała się Maryla? Zapytaliśmy ją o to. Piosenkarka zdradziła Plotkowi prawdziwy powód swojej absencji.
W poprzednich latach konferencja sylwestrowa odbywała się zawsze w gmachu na Woronicza w studiu, w którym na co dzień nagrywany jest program "Jaka to melodia?". Tym razem spotkanie z dziennikarzami i gwiazdami "Sylwestra Marzeń" zorganizowano w jednej z warszawskich restauracji przy ul. Foksal. - Dla bezpieczeństwa zakazano wpuszczać do budynku obcych dziennikarzy, bo mówią, że kto wie, co by się wydarzyło. Konferencja taka, jak była zawsze, czyli w budynku TVP, to w tych czasach proszenie się o aferę. Nikt nie chce do tego dopuścić i stąd ta zmiana - mówiło źródło Plotka. Maryla Rodowicz zdaje się nie przejmować zamieszaniem wokół TVP. Zapewniła nas, że powód jej nieobecności jest bardziej przyziemny, niż by się wydawało.
Wczoraj (dzień przed konferencją - przyp. red.) grałam koncert w Białymstoku. Wróciłam w nocy, więc dlatego mnie nie było na konferencji. Wiadomo, że musiałabym się przygotować, fryzjer, make up - poinformowała Plotka Maryla Rodowicz.
- Tegoroczny "Sylwester marzeń z Dwójką" będzie widowiskiem prezentującym różne gatunki muzyczne, ale wydarzenie połączy jedno - to, że przy tej muzyce każdy będzie się mógł świetnie bawić - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Tomasz Kammel. Sylwestrowy koncert poprowadzi nie tylko on, ale i Izabella Krzan z Rafałem Brzozowskim. Za kulisami prowadzących wspierać będą: Ania Lewandowska i Marta Surnik. Na scenie pojawi się też m.in. Joanna Liszowska, grupa Weekend, Piękni i młodzi, Allan Krupa czy Leon Myszkowski.