Małgorzata Rozenek-Majdan kolejny raz pojawiła się na Wiejskiej. Tym razem zabrała głos w Sejmie podczas drugiego czytania obywatelskiego projektu ustawy zakładającej refundację in vitro z budżetu państwa, którą finalnie udało się uchwalić. Gwiazda TVN jako matka, która doczekała się trójki dzieci dzięki tej metodzie, wykorzystała swoją popularność do nagłośnienia projektu "TAK dla in vitro". Czy ma szanse na dobre zagościć w polityce i jak dotychczas radziła sobie na sali sejmowej? O to zapytaliśmy Aleksandrę Pajewską-Klucznik - dziennikarkę i specjalistkę od wizerunku medialnego.
Małgorzata Rozenek-Majdan zwraca uwagę, że dotychczas wielu polityków w oburzający sposób wypowiadało się o osobach, które decydują się na powiększenie rodziny dzięki metodzie in vitro. Jednocześnie w jednym z ostatnich wywiadów zauważa, że często przeciwnicy tej metody nie mają rzetelnej wiedzy merytorycznej na jej temat i powielają krzywdzące opinie, dając tym samym niewłaściwy przykład reszcie Polaków. A ona posiłkuje się twardymi danymi, które też przytoczyła w swojej książce "In vitro. Rozmowy intymne". Jak jej zaangażowanie w Sejmie ocenia teraz ekspertka od wizerunku medialnego? - Małgorzata w wielu dziedzinach radzi sobie nieźle. Ludzie często zapominają, że za śmiesznymi "storkami" na Instagramie i fotkami w bikini stoi kobieta wykształcona, duży biznesowy sukces i pewien życiowy spryt, którego wielu brakuje - ocenia w rozmowie z Plotkiem Aleksandra Pajewska-Klucznik. Dlaczego więc jej zaangażowanie społeczne wzbudza wiele emocji w komentarzach w internecie i zwiększony hejt na Instagramie? Czy przeszkadza to, że jest prezenterką stacji TVN i w opinii niektórych może być mniej wiarygodna w Sejmie?
Moim zdaniem nie szkodzi jej w tym konkretnym temacie czy jest z TVN-u, czy nie. Bardziej ludzie mają zgrzyt i rozdźwięk między jej "rozgogolonymi" zdjęciami w sieci i grzecznymi garniturami w Sejmie. To się niektórym nie klei. Natomiast warto zwrócić uwagę, że póki co, ona w polityce bierze udział w najważniejszym dla siebie temacie - in vitro. I na tym polu ma pełną legitymację do angażowania się, bo nie tylko sama to przeżyła, ale ma o tym ogromną wiedzę, którą też podzieliła się w książce - ocenia specjalistka od wizerunku medialnego.
Póki co, Małgorzata Rozenek-Majdan deklarowała, że nie zamierza odchodzić z telewizji i startować w kolejnych wyborach parlamentarnych. Zmiana tej decyzji w ocenie ekspertki wiązałaby się z szeregiem zmian i innej aktywności w mediach społecznościowych, które obecnie są jej potęgą i w najmocniejszym stopniu kreują jej medialny odbiór. - Jeśli miałaby iść w politykę, musiałaby pewnie ugrzecznić swój wizerunek, a nie wiem, czy miałaby na to ochotę… chyba woli być sobą. Natomiast niczego nie można wykluczać. W końcu nawet Kim Kardashian zajęła się prawami człowieka - podsumowała Pajewska-Klucznik.