W ostatnich dniach w mediach aż huczy od poruszającej historii pani Heni, emerytowanej nauczycielki. Zaczęło się od tego, że dziennikarz serwisu Goniec.pl zatrzymał ją pod jedną z restauracji McDonald's i poczęstował Burgerem Drwala. Kanapka bardzo jej zasmakowała. Emerytka nie kryła jednak, że nie może pozwolić sobie na tego typu wydatki ze względu na bardzo niską emeryturę. Zamiast tego sama przygotowuje sobie posiłki. Jak się okazało, pomaga również synowi, który jest ciężko chory. Z tych powodów słabo jej się powodzi i ledwo wiąże koniec z końcem. Nagranie podbiło internet. Do trudnej sytuacji emerytki postanowiła odnieść się Doda. Gwiazda nie mogła przejść obojętnie wobec tej poruszającej ludzkiej historii. Zorganizowała specjalną zbiórkę w sieci. Pani Henia nie kryje wzruszenia.
Doda była poruszona historią emerytki. -Ta babcia powiedziała, że nie chce żadnych pieniędzy (...). Mówiła tylko o tym synu, że dieta pudełkowa dla niego by była super, bo on tylko bezglutenowo może się odżywiać, że ona potrzebuje tylko rehabilitacji dla niego i uwaga... papieru toaletowego, ręcznika papierowego i kosmetyków do mycia - mówiła na InstaStories. Chwilę później wokalistka zakasała rękawy i przystąpiła do działania. Zaapelowała do sieci fast foodowej oraz firm cateringowych, aby udzieliły pomocy starszej pani i jej choremu synowi. Oprócz tego postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy, które pani Henia mogłaby przeznaczyć na artykuły pierwszej potrzeby i bieżące wydatki. Na tym jednak ta historia się nie kończy. Poruszeni ludzie zaczęli dokonywać wpłat, a dziennikarz serwisu Goniec.pl postanowił odnaleźć seniorkę i ją odwiedzić. Relacja z wizyty została opublikowana na YouTubie. W pewnym momencie rozmowy przekazał jej informację o zbiórce. Jak się okazuje, udało się już zebrać kilkadziesiąt tysięcy złotych - W pani sprawę zaangażowała się też m.in. Doda, piosenkarka. (...) Jest zbiórka zorganizowana. Jest zebrane jak na razie ponad 50 tys. zł. Ludzie cały czas wyrażają swoje wsparcie - mówił dziennikarz.
Po tych słowach pani Henia oniemiała. Nie potrafiła pohamować emocji. Po jej twarzy zaczęły płynąć łzy wzruszenia - Ale Boże mój, jak ja mogę tym wszystkim ludziom podziękować - powiedziała zapłakana. Po czym dodała: - Przecież to są ludzie, którzy coś ze swojego serca dają. Na sam koniec pani Henia postanowiła wykorzystać okazję i złożyła serdeczne podziękowania tym, którzy okazali jej wsparcie - Z mojego serca płynie naprawdę szczere podziękowanie dla was wszystkich, którzy cokolwiek robicie, żeby mi pomóc - mówiła ze łzami w oczach.