Aldona Orman pod koniec października poinformowała, że niespodziewanie z planu "Klanu" trafiła do szpitala. "Najpierw moja kochana i wspaniała 'klanowa rodzina' szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W szpitalu po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie" - pisała na Instagramie serialowa Barbara. Finalnie przeszła aż dwie operacje, bo stwierdzono, że w jej głowie ulokował się nie jeden, a aż cztery tętniaki. Dowiedzieliśmy się, że aktorka ma się na szczęście już dużo lepiej. Wiadomo też, co dalej z jej pracą na planie popularnego serialu TVP1 i czy jej bohaterka zniknie na jakiś czas z ekranu.
Pod wpisem Aldony Orman o problemach zdrowotnych pojawił się komentarz Tomasza Stockingera, który w "Klanie" wciela się w doktora Lubicza. "Zdrowiej szybko" - napisał i szybko doczekał się reakcji samej zainteresowanej. "Znasz mnie, zawsze szybko i skutecznie działam. Niedługo widzimy się na Chełmskiej (w hali zdjęciowej, gdzie kręcony jest 'Klan' - przyp.red)" - stwierdziła tydzień temu. Wygląda na to, że miała rację. Plotek dowiedział się, że ponieważ aktorka nie chce robić sobie wolnego z powodu zdrowotnych, widzowie nie zauważą nieobecności jej bohaterki w "Klanie", bo na dniach wraca do pracy. Przypomnijmy, że grana przez nią Barbara Milecka niedawno wdała się w romans z Darkiem (Dariusz Lewandowski).
Z tego, co wiem, to Aldona Orman wyszła dzisiaj ze szpitala. Jej nieobecności nie będzie widać w serialu, bo zgłosiła szybką gotowość do powrotu do zdjęć i niedługo nagra zaległe sceny. Serialowa Barbara nie wyjedzie za granicę i nie zniknie. Nic z tych rzeczy - poinformowała Plotka we wtorek Anna Wiejowska z biura prasowego serialu.
Aldona Orman nie odpowiedziała na naszą prośbę o komentarz w sprawie powrotu do pracy. Jednak kilka dni temu w rozmowie z nami nie mogła się nachwalić lekarzy, którzy uratowali jej życie w jednej z warszawskich placówek. - Trafiłam do tak wybitnych, wysoce wykwalifikowanych specjalistów, na oddziale neurochirurgii w szpitalu MSWiA, który ma najnowocześniejszy, światowej klasy sprzęt na oddziale i w salach operacyjnych (jako jedyni w Polsce) dzięki ordynatorowi, a zarazem dyrektorowi szpitala, doktorowi Zaczyńskiemu, dzięki któremu ten szpital stał się taki nowoczesny. No i przewodził operacji najwybitniejszy doktor, jeśli chodzi o embolizację tętniaków, doktor Zawadzki - mówiła Aldona Orman w rozmowie z Plotkiem. Jej zdjęcia ze szpitala, które pokazywała publicznie, znajdziesz w galerii na górze strony.