Autorska kolekcja Caroline Derpieński narobiła sporego szumu w polskim show-biznesie. Mocno skrytykował ją Marcin Paprocki, twierdząc, że to jak "Taniec z Gwiazdami spod Darłowa". Nieco bardziej oszczędna w krytyce była Eva Minge, a Karolina Domaradzka wręcz pochwaliła odwagę debiutującej projektantki. Z kolei Aneta Glam, która, delikatnie mówiąc, za Derpienski nie przepada twierdzi, że cała kolekcja jest oparta na "gotowcach", w dodatku za marne grosze. Show-biznes jest więc w tej kwestii podzielony. Ciekawą opinią podzieliła się Karolina Pisarek. W rozmowie z Plotkiem wyjawiała, czy sama chciałaby chodzić w kreacjach z metką od Caroline Derpieński.
Karolina Pisarek często pojawia się na galach i różnego rodzaju eventach, prezentując się przy tym w kreacjach od uznanych polskich projektantów. Podczas ostatniej imprezy Kobieta Roku Glamour 2023 miała na sobie sukienkę projektu Sylwii Romaniuk. "Mam akurat na sobie suknię haute couture od Sylwii Romaniuk, czyli najwyższa półka krawiectwa. Ja bardzo podziwiam Sylwię, ponieważ to jest sukienka, która prawdopodobnie była bardzo długo robiona. No i szyta ręcznie. To jest właściwie taki jedyny czas, kiedy można założyć taką kreację [event - przyp.red], bo na co dzień nie wyobrażam sobie trenu, ale skoro można raz na jakiś czas, super" - powiedziała Karolina Pisarek w rozmowie z Plotkiem.
Reporterka Karolina Sobocińska od razu spytała też Karolinę Pisarek o to, czy założyłaby na jakieś wyjście kreację od Caroline Derpieński. W końcu temat tej kolekcji w ostatnim czasie wzbudza ogromne emocje także w polskiej branży modowej. Okazuje się, że modelka o projektach Derpieński wypowiedziała się dość pozytywnie. "Wszystko zależy od danej okazji. Nie mnie tu oceniać. Natomiast, to nie są brzydkie rzeczy wcale. No teraz jest 'blink blink' w modzie. Wydaje mi się, że to jest taki temat, który gdzieś tam peszy wiele osób. W tym mnie. Natomiast, było dollarsowo, bym powiedziała" - stwierdziła Karolina Pisarek w rozmowie z Plotkiem.